czwartek, 3 stycznia 2013

Zakupowa masturbacja za 50 złotych :)



Cześć Wszystkim!

Dziś krótki zdjęciowy post z serii zachwyty z kobiecej torebki :) Czyli  jak pierdoły potrafią uszczęśliwić dziewczynę.

Pisałam już, że Sylwestra spędziłam w sama w domu. Był to także pretekst do małych zakupów kierując się filozofią – nie wydaję nic na sylwestra – mogę wydać na siebie!! :) Dałam sobie cel – 50złotych na pierdoły NIE KOSMETYKOWE [i limit złotówki nadwyżki lub niedoboru]


Spineczki do włosów.  Wypatrzone przypadkowo, w oszałamiającej cenie 0,90groszy/sztuka :) Sztuk posiadam trzy: złota – do złotych dodatków, szafirowa(do pierścionkaJ) i czarna klasyczna, do wszystkiego.



Klucz do pasa cnoty. Albo do czegoś innego:) Wdzięczny wisiorek tak spodobał mi się na bladolicym manekinie, że zapragnęłam go dla siebie. Koszt – 15 złotych.

Rękawiczki z jednym palcem. Przez lata chodziłam w skórzanych zmieniając jedynie kolory. Jako kierowca wciąż mam w aucie jakieś skórki, ale nie są one tak ciepłe. Stąd fantazja na wełniane, ciepłe, grube rękawiczki. Moje wymarzone, wypatrzone zostały perfidnie wykupione przez kogoś więc postawiłam na klasyczne ciemno-beżowe „niebrudki”. Są rewelacyjne, ciepłe i ograniczają ruchy do minimum :) Ale i tak je kocham! Koszt 15złotych.



Kolczyki. Wstyd, ale nie mam w ogóle złotej biżuterii. Ostatnio postanowiłam ubrać się w złocie i stwierdziłam, że moje uszy są gołe i bez szans na ubiór! Pokusiłam się na 12złotowy wydatek, który mi się niezmiernie spodobał.




Wypełniacz koka. Ten wynalazek marzył mi się już od dawna, kiedy to podziwiałam go na głowach koleżanek (wpis podniet wypełniaczem [TU]). Ale ceny wahały się w granicach dychy. Gdy zobaczyłam tą pierdołę za 2złote nawet się nie zastanawiałam, tylko wzięłam J
Problem z wypełniaczem polega na tym, że prócz pięknego koka, świetnego efektu i prostoty mój Ukochany nie może się do niego przekonać. Nie dość, że sama nazwa kojarzy mu się nieprzyjemnie kok-pneumokok  to na dodatek twierdzi, że wynalazek wygląda jak szczotka do mycia garów a ląduje na mojej głowie:) No cóż, pomimo jego wydziwiania jestem zakochana w tym wynalazku.

 


Z racji tego, że kosmetyki nie wchodziły w grę a mi zostało parę złotych dokupiłam sobie płynną radość, czyli Somersby :)


Spożytą, przetrawioną, dającą szczęście do frytek puszkę za 4 złote:)

Dotarła do mnie również paczka od Cytrynki z wygranego rozdania, za co bardzo dziękuję, bo testować mam ochotę już w tej chwili :)



Czuje się spełniona i zadowolona , bo dawno nie kupowałam nie-kosmetykowych skarbów:)
A Wy lubicie się rozpieszczać drobiazgami??

24 komentarze:

  1. Udane zakupy! Same perełki :) A wisiorek bym przygarnęła do mojej kolekcji kluczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam własnie u Ciebie ładną kolekcję! Sama posiadam tylko parę starych (leję przez nie wosk w Andrzejki:))

      Usuń
  2. Bardzo zaintrygowała mnie nazwa wpisu;) hehe .. super zakupy;) jak niewiele potrzeba żeby być happy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie uświadomiłam sobie, że nie cena a samo posiadanie cieszy :) hihi :D

      Usuń
  3. Chyba każdą kobietę cieszą takie pierdółki, ja ze zwykłej przywieszki do telefonu potrafię się cieszyć przez cały dzień ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przywieszki czasami są bajeczne! Miałam kiedyś takie serduszko z masy perłowej i nawet fakt, że porysowała mi telefon, nie sprawił, że cieszyła mnie mniej :)

      Usuń
  4. ja lubie kupowac majtki xD serio poprawia mi to humor haha ;D
    ps. w czym Ty zdj obrabiasz
    Słodki piesek;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, majtki tez lubię :) zarówno "strojne" jak i wygodne pantalony :D
      Zdjęcia w GIMPie albo na http://pixlr.com/express/
      :)

      Usuń
    2. Majtki? Nie no, laski... Umarłam :D

      Usuń
    3. No cóż, niektórzy wolą staniki, ale z tymi miseczkami zawsze problem,a to rozstaw nie ten... A majtki - jak to majtki - jak za duże, to będą do spania :D

      Usuń
  5. Oj uwielbiam.. ja idę siebie rozpieszczać 11 stycznia na zakupach, z okazji 23 urodzin:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to przewiduję porządne rozpieszczanie :) 23 to moja ulubiona cyferka, też czekam niecierpliwie na te urodziny :D

      Usuń
  6. Świetne rękawiczki i Somersby mnniam mniam:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Klucz jest przepiękny, też bym brała bez zastanowienia... Hmmm... Chyba sobie takiego poszukam :D

    Ja na razie czuję przesyt kosmetykami, najbardziej ostatnio miałam frajdę z zakupu dwóch swetrów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swetry kupiłam przed zimą, gdy był szał swetrowy, ale cieszyły mnie ogromnie :)
      Polecam klucz - każdy zwraca mi na niego uwagę :)

      Usuń
  8. oj, kocham rozpieszczać się zakupami, ale obecnie troszkę oszczędzam na większe wydatki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No po okresie oszczędności mniejsze i większe przyjemności cieszą:)

      Usuń
  9. heh same cudeńka ;D a ja się chciałam jeszcze raz zapytać w sprawie konkursu portretowego , malujesz jeszcze ?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, już namalowane, choć powiem szczerze, że ilość mnie przerosła :D Będę czekać na wiadomości czy doszły :)

      Usuń
  10. Zakupy niezłe! bardzo spodobały mi sie spineczki bo sama często spinam włosy więc są bardzo urocze :) klucz rewelacyjny- uwielbiam wszelkiego rodzaju wisiory i na dodatek długie-ekstra!
    Reszta widzę ,że też Ciebie uszczęśliwiła więc cieszę się razem z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, bardzo mi miło :)
      Spineczki są uniwersalne, bo jak nie mogę znaleźć wsuwki, to podpinam nimi grzywkę i voila! :D

      Usuń
  11. Wypełniacz do koków- najlepsza rzecz jaką ktoś mógł wymyślić !

    Pozdawiam i zapraszam do mojego nowego bloga !

    OdpowiedzUsuń
  12. świetne rzeczy ! :) kolczyki piękne :)zakupy zawsze potrafią nas " nastroić" :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Kłaniam się pięknie w podzięce za każdy komentarz! C;
Pisz śmiało, krytykuj konstruktywnie i dziel się swoją opinią - takie komentarze zawsze czytam chętnie nie tylko ja, ale też inni, którzy tu zaglądają.