Cześć Dziewczyny!
Przychodzę z wynikami dopiero dzisiaj, bo dopiero dziś mogłam zasiąść z małżonkiem w dwuosobowej komisji wyborczej i dokonać wyboru. Utwierdziłam się tylko w tym, że mamy bardzo podobne gusta, bo wybraliśmy jednogłośnie zarówno pierwsze jak i drugie miejsce :)
Gorąco Wam dziękuję za wszystkie zgłoszenia, które wywołały we mnie falę empatii (tak, ja też przeżyłam wiele bardzo nieudanych mikołajek klasowych, których naprawdę aż wolę nie wspominać:P) i wspomnień zza świątecznego stołu.
Wam gorąco życzę, aby Mikołajowie częściej podglądali Wasze blogi, albo w końcu zaczęli zauważać delikatnie wysyłane przez nas sygnały, zwłaszcza przed sklepowymi wystawami :D
Nie przedłużając. Skopiowałam sobie Wasze wypowiedzi do Worda i zaczytywaliśmy się z Lubym w każdą z historii. Zgodnie chcieliśmy nagrodzić sześćdziesiątką-dziewiątką w MINTI na pocieszenie za starego, zużytego miśka z piwnicy...
PRIMES!!!
Misiek i ten OKROPNY pomysł i chwalenie się obdarowującej nas zabiło... Dosłownie. Dlaczego nie czekolada? Tylko zużyty piwniczany Misiek????? Prezentodawczyni dostaję koronę antytalencia prezentowego!
Jeśli zaś chodzi o nagrodę dodatkową zbieraną przeze mnie już jakiś czas wygrała bezgłowa świnka należąca do.....
BIJUM!!
Oboje zaliczyliśmy nieudane akcje na Mikołajkach i oczami wyobraźni po prostu widziałam Twoją minę - musiała być bardzo podobna do mojej sprzed lat jak dostałam kawałek styropianu:D
Moje drogie, piszę do Was maile!
Jeszcze raz dziękuję Wam za podzielenie się tymi mrocznymi historiami nietrafionych prezentów - oby w tym roku było dużo lepiej!
Jeszcze raz dziękuję Wam za podzielenie się tymi mrocznymi historiami nietrafionych prezentów - oby w tym roku było dużo lepiej!
Buziaki!