poniedziałek, 17 listopada 2014

Roz-danie


Cześć Piękne!

Zaczęłyście już przygotowywać świąteczne prezenty? Ja z racji tego, że jestem hejterem dzikich tłumów, kolejek przy kasach i biegania wszędzie na ostatnią chwilę poczęłam się zaopatrywać w tym roku wcześniej. Mój blog miał we wrześniu drugie urodziny, ja sama za niedługo będę dmuchać kolejne świeczki na torcie - więcej okazji chyba nie muszę wymieniać? :) Ni stąd ni zowąd przyleciał do mnie ludzik z roz-daniem 69. 

Sprośne myśli? Nic bardziej mylnego!
Drogie czytelniczki! Chcę Was czymś uhonorować za to, że ze mną jesteście, pomimo tego, że mam kalendarz wypełniony po brzegi obowiązkami i coraz mniej czasu na blogowe przyjemności. To Wy sprawiałyście, że spięłam dupę i wykreśliłam prawie wszystkie punkty z wishlisty na 2014 rok!
Dlatego chciałam Wam dać (na szczęście) 69 złotych (powiązanie kwoty z moim skrzywionym umysłem nieprzypadkowe :D) na szaleństwo przedświąteczne w sklepie MINTI.


Dlatego wpisuję tu parę punkcików co by wszystko było jasne:
1. Rozdanie trwa od dziś 17.11.2014 r. do 24.11.2014 r. do północy.
2. Zapraszam do niego wszystkie moje czytelniczki i czytelników (osoby, które obserwują bloga)
3. Rozdanie organizuję autorka bloga picolaworld.blogspot.com, czyli ja. Fundatorem nagród jest październikowa wypłata autorki :)
4. Zgłaszamy się w komentarzu. Wszystkie 3 punkty są obowiązkowe. Wzór poniżej:
Nazwa pod jaką obserwujesz: .................
Mail: ......................(proszę Was, wpisujcie zamiast "@" słowo MAŁPA, żeby Was potem reklamy przeze mnie nie zaspamowały, okej?)
Odpowiedź na pytanie: Najgorszy prezent jaki dostałam to...
5. Wyłonione zostaną dwie najciekawsze wypowiedzi, które zostaną nagrodzone.
6. Nagroda główna - stworek mający 69 złotych, które możeciewykorzystać w sklepie mintishop.pl. Zasady są proste - wygrywasz, przesyłasz mi listę zakupów NIE PRZEKRACZAJĄCĄ 69złotych (nie wliczamy przesyłki), wysyłam paczkę do Ciebie, dostajesz swoje łupy :)
Nagroda dodatkowa - paczuszka-niespodzianka, składająca się z moich ulubionych(i nie tylko)kosmetyków, które czekają już zapakowane na zwycięzce.

No cóż, więcej mówić nie będę:) 
Jeszcze raz, dzięki za Wasze wiadomości, które mnie tak bardzo mobilizują i dodają siły :*
Buziole!

25 komentarzy:

  1. Sto lat dla bloga! Spóźnione, ale szczere i mój blogas też we wrześniu obchodził urodziny!

    Skrzywiony umysł masz? Eeee... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Nie da się zaprzeczyć ;)
      Dziękujemy ;) Ja tak pominęłam wrześniowe urodziny moje, Twoje no i milion innych rzeczy, bo ślub, ślub, ślub...

      Usuń
  2. Gratulację i nie mogę się nie zgłosić ;)
    Obserwuję jako Dzika Wózkowa ;)
    Email dzikawozkowa@gmail.com (najwyżej mnie spam zaleje)
    Najgorszym prezent świąteczny jaki kiedykolwiek dostałam? Dawno temu był szał na karbownice do włosów i wszystkie dziewczyny takie miały. Mi oczywiście również się marzyła, najzwyklejsza, najtańsza, byle by była. Dostałam całkiem wypasioną...prostownicę do włosów. A włosy mam proste jak druty i przez wiele lat służyła mi do rozgrzewania plastrów z woskiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha.. dobry pomysł na nazwę rozdania! ;P
    NAjlepszego dla Bloga i dla ciebie też.! (:
    Oczywiście zgłaszam się (;

    Nazwa pod jaką obserwujesz: Sylwia Be
    Mail: bokskdMAŁPAgmail.com
    Najgorszy prezent jaki dostałam to: Jedna wielka paczka słodyczy - kiedy ja byłam w trakcie odchudzania. ); To był koszmar! :D Ale mama się ucieszyła ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tam sprosnie, fajnie przynajmniej. :D

    Obserwuje jako: Bijum
    Mail: bubijum AT gmail.com
    Najgorszy prezent? Wielka świnka skarbonka w ramach klasowych Mikołajek w szkole. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, ze... miała urwana głowę! Kiedy wyciągnęłam ją z torebki lebek bezceremonialnie potoczył się przez całą salę i nie wiem, kto spalił większego buraka: czy ja, czy kolega, który był ofiarodawca. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepsiejszego! :D Oczywiście się zgłaszam :)

    Obserwuje jako: xxxchuda
    Mail: anna.chudon Małpa gmail.com
    Najgorszy prezent podarowała mi kiedyś chrzestna. Było to z 10 lat temu (albo i dalej) a ona byla przekoana , że lubie czarodziejki Witch:D Dostałam komplet rożnych gadżetów- długopisów , piórnik, plecak chyba i jakieś inne pierdółki i nawet nie wiedziałam co mam z tym robić :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Stooo lat stoo lat! :DD
    Obserwuję jako: Panna Vejjs.
    email: eiif MAŁPA o2.pl
    Najgorszy prezent? W podstawówce na mikołajkach klasowych - nie dość, że była to kula śnieżna z mikołajem w środku i tym opadającym śnieżkiem ( nie wiem jakie to miało znaczenie - stało przez kilka lat i się kurzyło ) to na dodatek perfumy o zapach dzikiej róży gdzie ja i ona to wrogowie - nie potrafię zdzierżyć tego "smrodu" ( jak dla mnie oczywiście ) :PP

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój najgorszy prezent to...kiwajacy, grający kwaitek na 18 od koleżanke...Byłam mega wściekła, bo nie lubię taniego badziewia ze sklepu za 5 zł, to było totalnie nie moje, ba wkurzyło mnie też co, że ja im dałam spresonalizowane prezenty, część zrobiłam osobiście dla nich, a ja dostałam bujającego się kwiatka:/
    Obserwuję jako: odcienie nude
    Email: odcienienude MAŁPA gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nazwa pod jaką obserwujesz: Milena M
    Mail: millena90mMAŁPAgmail.com
    Odpowiedź na pytanie: Najgorszy prezent jaki dostałam to zestaw do wyrywania włosów z uszu i nosa... Ponoć miałam dostać zestaw do manicure, ale sklep internetowy gratis pakował prezenty i pomyliły im się zamówienia. Wyobraźcie sobie moją minę... Swoją drogą ciekawe kto zamawia komuś takie prezenty.

    OdpowiedzUsuń
  9. Już myślałam,że masz do rozdania 69 nagród. :Nieudane prezenty ślubne czy jak?" :P
    Nazwa pod jaką obserwujesz: m'Arlena P.
    Mail: arlenap89MAŁPAgmail.com
    Odpowiedź na pytanie: Najgorszy prezent jaki dostałam to... ...Moja pierwsza rocznica bycia z chłopakiem. Od rana zżerała mnie ciekawość co dostane. W eleganckim pudełku spokojnie spoczywała dla niego skórzana bransoletka z srebną wstawką a na niej grawerunek "Kocham Cię". Miesiąc wcześniej zapowiadał,że ten dzień spędzimy wyjątkowo i tak samo wyjątkowy dostanę prezent. Nadszedł wieczór, przybył luby. Pojechaliśmy do parku gdzie się poznaliśmy. Kilka namiętnych buziaków. Ja mu wręczam pudełeczko. Ogląda bransoletkę, jest zachwycony po czym daje mi kopertę. Myślę "karnet do SPA a może bilety do kina" (bo akurat miała być premiera filmu na który czekałam). Otwieram kopertę a tam....kupon zniżkowy do knajpki w Warszawie gdzie jedliśmy obiad na naszej drugiej randce. Robię wielkie oczy myśląc że to żart. Patrze na niego z wyczekiwaniem a on na mnie z niezrozumieniem. "No co...mówiłaś,że strasznie ci się ta knajpa podobała więc pomyślałem,że jak będziesz na zajęciach to chętnie wpadniesz tam na obiad". Zatkało mnie. Nie jestem materialistką ale rok bycia razem, i jako podsumowanie dostaje kupon zniżkowy na lunch? Przez tydzień się nie odzywałam do niego, aż mój brat mu wyjaśnił dlaczego ( i w sumie sam go wyśmiał za pomysł z prezentem). To był chyba najgorszy prezent jaki otrzymałam. Faceci...zero romantyzmu :<

    OdpowiedzUsuń
  10. Nazwa pod jaką obserwujesz: Primes
    Mail:primesboxMAŁPAgmail.com
    Odpowiedź na pytanie: Najgorszy prezent jaki dostałam to... zmarnowany, używany pluszowy misiek, który dziewczyna ode mnie z klasy przyniosła mi na urodziny w podstawówce:P Dostając go widziałam, że ten misiek lata świetności ma za sobą, ale szczegółów dowiedziałam się od innych koleżanek, bo tamta się oczywiście pochwaliła, że to misek jej młodszego brata znaleziony w zakamarkach ich piwnicy. Ja wszystko rozumiem, ale już wolałabym nic nie dostać, mogła przynieść cokolwiek jak nie chciała przychodzić z gołymi 'ręcami' batonik/czekoladę, ale ten misek... masakra, czułam się strasznie zniesmaczona:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Obserwuję bloga jako: Joanna K
    e-mail: kidajoanna1388MALPAgmail.com
    Odpowiedz na pytanie: Kilka lat temu wybralam się na noc zakupów do Galerii Plaza w Lublinie. Postanowiłam odwiedzić Rossmana bo do zakupów miały być dodawane darmowe upominki :) Oczywiście zrobiłam zakupki, a pani przy kasie coś mi tam do tych zakupów dorzuciła :) Już nie mogłam się doczekać żeby zobaczyć co takiego dostałam w prezencie od Rossmana :) Jakież było moje zdziwienie gdy wyciągnęłam z siatki darmową kocią karmę :) Kota nie posiadam, kociego jedzonka nie jem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. gratuluję dwóch latek :) :* no i nie może być inaczej, żebym w konkursie 69 nie wzięła udziału :)) mój umysł mi na to nie pozwoli, a na dodatek sklecił jakieś rymy częstochowskie (straszne wiem), więc zanim pójdę po rozum do głowy i zrezygnuję - niech idą w świat :)))))

    Najgorszy prezent jaki dostałam,
    sprawił, że w środku aż zawrzałam.
    Jeszcze za czasów licealnych wojaży
    licząc, że nikt mych 5 kg extra nie zauważy,
    wzięłam się ostro za me boczki,
    jedząc sałatę i pijąc soczki.
    W trudzie i znoju kilogramy traciłam,
    a nocą wciąż o czekoladzie śniłam.
    Wtem cios od najlepszej przyjaciółki dostałam
    i przez kilo belgijskiej czekolady ostatecznie "abdykowałam" :)))

    obserwuję jako Szpinakożerca, mail: szpinakozerca[at]gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Nazwa pod jaką obserwujesz: Lullaby.
    Mail:kajaroszewskaMAŁPAgmail.com
    Najgorszy prezent jaki dostałam to... torebka, cała wypakowana majtkami i skarpetkami. oczywiście majtki się pruły po jednym założeniu, a skarpetki były za małe... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Liczy się obserwowanie przez Bloglovin? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Po prostu chcę nagrodzić osoby, które tu zaglądają i, że tak to nazwę są w ten miły, obserwacyjny sposób :)

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nazwa pod jaką obserwujesz: wielokropka (na Bloglovin)
    Mail: niepospieszny[MAŁPA]wp.pl
    Odpowiedź na pytanie: Najgorszy prezent jaki dostałam to... tablet! Nie lubię narzekać na prezenty i wybrzydzać, zwłaszcza na takie "cudo", ale zawsze uważałam, że tablety są mi totalnie niepotrzebne, a tu nagle zostałam takim obdarowana... Nic w tym złego, gdyby nie to, że działa tak wolno, że prawie nie działa. Nie używam go, bo nie mogę użyć go do niczego. Nie nadaje się ani do gier, ani do e-booków i tylko ja mam wyrzuty sumienia, że z tego wspaniałego prezentu nie korzystam. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Obserwuję jako Michalina Mielnicka,
    michalina.mielnicka@gmail.com


    Najgorszym prezentem jaki dostałam była wielka paczka słodyczy od mojej przyszłej teściowej. Jako naczelny łasuch całej rodziny i wszystkich znanych mi osób ucieszyłam się niezmiernie - cóż lepiej poprawia humor niż czekolada? Nie nacieszyłam się nim długo - nawet nie dotarł do moich rąk, bo z braku laku i prezentu dla kuzynki mój mężczyzna oddał go dalej. Historii to nie koniec jest.. Aby równowaga w przyrodzie była zachowana, rok później od tej samej osoby dostałam bluzę. Bluzę do biegania. I wino. Już bez czekolady, "bo przytyłaś".. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Obserwuje jako Frambuesa
    frambuesaa4@gmail.com


    Najgorszy prezent jaki dostałam:
    Wyobraźcie sobie Wigilie, wszyscy siedzą przy stole , przyszedł czas na prezenty ja lat niecałe 18 idę po swoją paczuszkę. W mojej rodzinie zawsze jest sporo osób , około 30 , do tego odbierając pierwszy prezent trzeba zaśpiewać kolędę. Swoje już "odpukałam" wracam do stołu zaglądam a tam.... uwaga, uwaga.... Czerwone stringi, jakieś atłasowe z falbaną i cekinami, rozmiar 40 ! + durex, żel intymny o smaku truskawki :D Jak moja mama się mnie zapytała co dostałam to myślałam, że spalę się ze wstydu ! Świętym Mikołajem był mój brat cioteczny razem z ciocią :D Do dzisiaj nie wiem kto wpadł na tak mądry pomysł, do tego te striny w rozmiarze 40 ! Mogłam się nimi opleść ze dwa razy, ale do dzisiaj leżą u mnie w szufladzie i czekają na swoją kolej ^^ Wam życzę bardziej wyrafinowanych Mikołajów :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Obserwuję jako: Karolina L
    mail: kaarlen(MAŁPA).wp.pl

    najgorszy prezent: dostałam od chłopaka książkę " zmień swoje życie z Ewą Chodakowską". Oczywiście oczekiwałam czegoś innego :D. Od tamtej pory zrzuciłam kilka kilo.. Do tej pory nie wiem czy to była sugestia :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Obserwuję jako Fabryczna
    Mail: fabryczna23MAŁPAonet.eu

    Najgorszy prezent jaki dostałam tooo....
    ALE zanim się o tym dowiesz, zapraszam na historyjkę bez obrazków. :D
    No więc tak... Pewnego, wigilijnego wieczoru (ZAŁÓŻMY, że był śnieg) wszyscy siedzieliśmy przy stole. Oczywiście było trzeba wszystkiego posmakować (makaron z makiem bleeeeeee :D trauma z dzieciństwa :D) i dopiero wtedy było otwieranie prezentów. Był to okres, kiedy byłam jeszcze zbyt mała na samodzielne wybieranie prezentów czyli np. wujek kupuje mi książkę, a babcia szczotkę. Wtedy, moje drogie Picolątko, oglądałam reklamy i wyczekiwałam z zniecierpliwieniem (jak na nową limitkę z Balea :D) na gazetki świąteczne. Ile wtedy było wybierania! Mamo, ja chcę to albo nie to, mamo popatrz jaki PIĘKNY misiu. Często też dostawałam ubrania od babci, co właściwie lubiłam, bo nie będę zaprzeczać - babcia ma dobry styl. :D Wszystkie rzeczy zawsze były przeze mnie noszone aż do "naturalnej śmierci" tzn. wyrastania. :D
    Tego dnia otworzyłam już prawie wszystkie prezenty oprócz jednego (choć chyba nigdy nie darłam się do prezentu jak tu :D ---> https://www.youtube.com/watch?v=pFlcqWQVVuU ). Czuję przez opakowanie, że są tam ubrania... Otwieram, a tam...PARA JEANSÓW. Nie no, spoko, sobie myślę, nie mam żadnych. Ale rzeczywistość okazała się brutalna dla tego biednego prezentu. Doszłam do wniosku, że nienawidzę biodrówek. :D Spodnie przeleżały kilka lat w szafie i dopiero niedawno oddałam je w świat. :D Nie miałam ich ani razu na sobie i od tej pory prezentu ciuchowe są wybierane pod moim czujnym okiem albo powierzam to zadania najbardziej zaufanym Mikołajom. :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Nazwa pod jaką obserwujesz: zaczarowanaa
    Mail: zaczarowanaa.fashionMAŁPAgmail.com
    Odpowiedź na pytanie: Najgorszy prezent jaki dostałam to...
    po dłuższym zastanowieniu stwierdzam że była tooo RÓŻOWA torebka :D dobra jeszcze jakby miała normalny kolor to okej, jak np. 'wzór' by mi się nie spodobał, ale nie różowy kolor za którym nie przepadam :D I to jeszcze taki prosiaczkowy jak dla jakiejś barbi :D Nie ubliżając tu wielbicielkom różu :)
    Ale dobra jak jeszcze 'fason' byłby fajny, a nie 'ucho' torebki ledwo do założenia na ramię :D Nie wiem jak można było wybrać taki model :D Tak czy siak musiałam się nieźle natrudzić udając że prezent jest fantastiko :DD Ale i tak nie wiem czy to mi się udało xdd
    Na pewno nie wygram z moją pink torebką, bo dziewczyny widzę mają jeszcze 'lepsze' prezenty :D ale dla takiej nagrody warto próbować :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Nazwa pod jaką obserwujesz: dorota wysocka
    Mail: dorota_wysockaMAŁPAepf.pl
    Odpowiedź na pytanie: kosmetyki oczyszczające do cery trądzikowej (jak przytyk, prztyczek w nos - masz brzydką cerę, lecz się)
    p.s. wg mnie wygrywa frambuesa i jej spalenie się ze wstydu przed mamą

    OdpowiedzUsuń

Kłaniam się pięknie w podzięce za każdy komentarz! C;
Pisz śmiało, krytykuj konstruktywnie i dziel się swoją opinią - takie komentarze zawsze czytam chętnie nie tylko ja, ale też inni, którzy tu zaglądają.