Cześć.
Miało być o czymś ciekawym, jednak dziś przed pójściem na pocztę po paczuszki wstąpiłam do POLECANEJ fryzjerki. Nie chciałam wchodzić w Nowy Rok z poniszczonymi końcówkami, mama nie miała czasu... Powiedziałam sobie: "wejdę, wytłumaczę i pozbędę się samych końcówek".
Ostatnio zauważyłam, że mówiąc "zapuszczam do ślubu" ilość centymetrów jakie tracę jest minimalna :) Tak też było tym razem. Powiedziałam też, że noszę loki i chce mieć na lokach ścinane, żeby nie było dziur.
Pani fryzjerka stwierdziła, że włosów NIE DA się ściąć nie prostując (yhy) ale ona sama ma kręcone i wie jak je dobrze uciąć. Powiedziałam jej o swoich obawach (że jeden lok kręci się bardziej, drugi mniej i po cięciu na prostownicy mam potem piękne dziury...) ale ona je rozwiała jakąś tanią gadką.
Siadłam na stołek i poddałam się przecudownemu prostowaniu. No i zaczęło się standardowe ubolewanie, jakie to moje włosy nie zniszczone, przesuszone, że masek i odżywek chyba nie daję dużo, a do fryzjera rzadko chodzę... (ps. moje włosy dawno nie wyglądały tak dobrze jak teraz) i zarzuciła mi włosy na twarz i cięła... cięła... cięła....
Zanim się spostrzegłam miałam trzy razy mniej włosów, jednak fryzura na wyprostowanych jak usikana kura włosach wyglądała powiedzmy ok. Jednak zdradziłam swoje obawy, że boje się czy to się będzie układać, bo jest strasznie przerzedzone!
I tekst dnia:
"Aaa... No to jak się nie będą układać, to sobie będziesz prostować... albo spinać"
No kur**...!!!
Wróciłam do domu, żeby umyć głowę i zmyć to prostowane gówno i... beczeć przez pół dnia...
JAK MOŻNA ZROBIĆ TAKIE COŚ Z WŁOSÓW????!!!!!
Mam wielkiego penisa na głowie(żeby nie używać wulgaryzmów) wypadałoby podciąć te mysie pipki zwisające smętnie na końcach bo wygląda to KOMICZNIE! Włosów po pokręceniu nie mam prawie wcale...
Chyba oleję całe zapuszczanie i zetnę to gówno, bo tak się nie da chodzić...
Mam wrażenie, ze fryzjerzy czasem robią takie cuda, bynajmniej nie temu, że coś spieprzą, albo im się NIBY podoba tak jak zrobią, tylko są zazdrośni bo sami mają najróżniejsze odmiany katastrof na głowie i robią na złość? (nie znam fryzjera, który by miał ładną, zadbaną fryzurę)
Nie wiem... Co ja powiedziałam źle? Czego nie zrozumiała ta durna baba?
Jestem w czarnej rozpaczy, a zdjęcie nie oddaje tego co jest na żywo...
KUR...