niedziela, 6 stycznia 2013

Zabezpieczamy się! Usta pod lupę!


Cześć Dziewczyny!


Wiem, że minęły Święta, że nie wszędzie spadł śnieg, nie wszędzie były przymrozki, ale nie chcąc złowieszczyć – czeka nas jeszcze moje kochane Styczeń i Luty, które (przynajmniej w tamtym roku) były najzimniejsze i temperatury -20 nieźle dały mi w pupę.


No cóż, na odmrożenia najbardziej nabawione są palce, dłonie i twarz, która nie jest zakrywana przez wiele z nas. O ile twarz zabezpieczymy kremem i pudrem, niejednokrotnie zauważamy wpływ mrozu na nasze wargi. Przesuszone, pękające, niemiłe w dotyku i w ogóle niemiłe. Każde oblizanie warg to ból, potem ciężko dojść do siebie.











Mieszkam na południu Polski, gdzie występuje cholerniasty halny (który w ostatnich dniach daje mi się we znaki). Wychodząc na zimno nie zawsze mam ochotę na kolor na ustach, tym bardziej, że zazwyczaj jednak zakładam szalik, komin albo otulam się ciepłą kurtką. Dlatego tez wybrałam pielęgnacyjne kosmetyki transparentne, które w ewentualnym zetknięciu z potencjalnym ścieraczem go nie ubrudzą (nic tak nie denerwuje mnie jak ślad szminki na moim budyniowym szaliku:))


Przygotowałam dziś listę czterech kosmetyków, które towarzyszą mi dłużej, lub krócej i są moją główna bronią w walce z mrozem, wiatrem i innymi niedobrymi rzeczami, którym pokazuję wskazujący palec mowiąc: „Aj Ty Ty!”



O pierwszym z nich i najlepszym na całej mojej liście możecie przeczytać TUTAJ. Jest to pomadka Forever z aloesem i olejkiem Jojoba. Świetnie działa, regeneruje, natłuszcza, nawilża, daje długotrwałe efekty… Goi, zmniejsza obrzęk dzięki aloesowi, po prostu bombastycznie! Minusem jest dostępność.


Na miejscu drugim na mojej liście znajduje się waniliowy Tender Care z Oriflame. Jest on powszechnie lubianym kremem/balsamem, spodobał się też i mnie. Cenię go za walory zapachowe a także działanie. Radzi sobie świetnie nie tylko zapobiegawczo ale też regenerująco! Oczywiście skoro pisze „krem uniwersalny” to używałam go też na inne potrzebujące nagłej pomocy miejsca. No ale jedynym minusikiem jest wygrzebywanie kremu z pudełeczka palcem. Właścicielki długich paznokci pewnie też zauważyły tę niedogodność pozostawania tłustego kremu pod paznokietkiem. Podobno jest wersja w sztyfcie, jednak zbiera gorsze opinie. Niestety – osobiście jeszcze nie wiem :)

***
Na trzecim miejscu ex aequo Ziaja balsam o zapachu kakaowym i Garnier repair. W sumie te dwa gałgany można używać prewencyjnie, ale żeby to to coś tam regenerowało? Powiem tak: gdy wróciłam pewnego wietrznego dnia z przesuszem ust, Ziaja sobie z nim poradziła. Ale po szybkim czasie moje usta się do niej przyzwyczaiły i traktuję ten balsam wyłącznie jako błyszczyk. Dziwią mnie opinie, że nadaje ona ustom „fajnego koloru”. Hę? Brązowa paćka zmienia się na przezroczystą po nałożeniu. Nie wiem ile trzeba by nałożyć tego balsamu, żeby podkolorować usta. A może ja mam takie a nie inne i na mnie nie widać? Nieważne… Co do Garniera- dla mnie to wazelina w sztyfcie. Przed wyjściem na krótko – ok, ale gdzie ten „REPAIR” – brak.


Jak prezentują się ceny?
Ziaja – 4-6 złote
Garnier – 6-8 złotych
Forever 13-15 złotych
Tender 19-24 złote

No cóż, od zawsze uczą nas, że warto się zabezpieczać :)
Więc zabezpieczajmy!!!!
A Wy? Zabezpieczacie się? :D

24 komentarze:

  1. Jasne, że się zabezpieczam! zwłaszcza zimą kiedy okazja jest ku temu ogromna ;) Tej ziaji będę musiała spróbować..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i bardzo dobrze! :) Ziaja ma fajną ofertę zapachową :)

      Usuń
  2. nie miałam zadnego kosemtyku używam innych mazidel do ust ale moze sie skuszę na maslo kakaowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szczerze uwielbiam wszystko z tej serii głównie przez zapach :)

      Usuń
  3. ja mam ziajke poki co i nie narzekam w sumie , bo oprocz tego usta jeszcze szczotkuje i nakładam wieczorem miód;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja miód też nakładam, ale moja słaba silna wola nakazuje mi go od razu zjeść :D

      Usuń
  4. Na szczęście nie dopuściłam do problemów z ustami w tym roku, zabezpieczenia mam opanowane:) A te słoiczki z Oriflamu pamiętam jeszcze jak byłam mała i mama zawsze trzymała w lodówce. Uniwersalne i dobre, nic dziwnego, że ciągle je robią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o dziwo jest to produkt, który lubię, a nie został jeszcze wycofany :) Zazwyczaj jak coś polubię, to likwidują, także TFU! TFU! Oby tak zostało :)

      Usuń
  5. Konieczne kosmetyki na te porę roku!
    Ja tez nie lubię "wygrzebywać" z pudełeczka balsamu do ust.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wielu zalet to naprawdę uporczywe... Stąd mała chcica na wersję "szminkową"

      Usuń
  6. Ja mam tender karmelowy i uwazam ze jest najlepszy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam ochotę na karmel :) Ale wygrały stare przyzwyczajenia :)

      Usuń
  7. Ja mam ten kakaowy balsam z ziaji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jak? Ma tylu zwolenników, co przeciwników. Z drugiej strony za ok 4złote jest ok :)

      Usuń
  8. Ja używam już drugą zimę, w sumie nie tylko;) balsamu Carmex

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja (w sumie to głupie, ale jednak) zawsze omijam Carmex przez...opakowanie :D

      Usuń
  9. a mi się coraz bardziej podoba lekko barwiący efekt pomadki z Nonicare, ale przyznaję że ja nie lubię mocnego makijażu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo... O tym jeszcze nie słyszałam :) A skąd go można wziąć? Jest to drogeryjne cudo? :)

      Usuń
  10. ja obecnie zabezpieczam usta pomadką noni care albo wazeliną flos lek. w końcu doprowadziły moje usta do porządku :))))
    widzę że co do CP mamy takie same odczucia :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że NoniCare ma już "dwa głosy" :) Chyba faktycznie warto się za nią obejrzeć? ;)
      A CP mnie zawiodło no cóż...

      Usuń
  11. ja nie mam dużego problemu z "zmarzniętymi" ustami jesienią i zimą, ale zawsze się czym nasmaruje na noc obecnie jest to balsamik wosk pszczeli z avonu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno nie zaglądałam do AVONu... Może najwyższy czas? :)

      Usuń
  12. Ja na zimę lubię wazelinę Ziaja, ale zauważyłam, że i na nią zaczynam się uodparniać ;o

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam to masełko kakaowe z Ziai, pieknie i smakowicie pachnie, ale wolę pomadkę ochronną Nivea Pure Natural :)

    OdpowiedzUsuń

Kłaniam się pięknie w podzięce za każdy komentarz! C;
Pisz śmiało, krytykuj konstruktywnie i dziel się swoją opinią - takie komentarze zawsze czytam chętnie nie tylko ja, ale też inni, którzy tu zaglądają.