Ostatnio na wszystko
brakuje mi czasu, od podstawowych przywilejów zaczynając, kończąc na
najważniejszym tudzież nauce i poprawach… Jednak po tylu latach słuchając
problemów siostry z piątej klasy, która przeżywa najmniejsze pierdnięcie
nauczycielki jakby to był koniec świata uświadamiam sobie coraz bardziej, że
stres związany z szkolnictwem czy też uczelnia jest jak najmniej wskazany dla własnego
zdrowia psychicznego :)
Tak więc olewczy stan ducha ponownie zaczął królować w moim życiu i przez to nie mam problemów z zasypianiem, wypadaniem włosów ani też pryszczami :)
Czasu na nic nie posiadam,
gdyż grudzień od zawsze nieustannie kojarzy mi się z jedną, niekończącą się
imprezą. Może przedstawię Wam pokrótce jak prezentuje się mój Grudzień, a
zrozumiecie, że można popaść w Zug alkoholowy :D
6 Grudzień – Mikołajki
8 Grudzień – urodziny kuzynki
9 Grudzień – moje urodziny
10 Grudzień – urodziny kolegi
12 Grudzień- moje imieniny
J
14 Grudzień – urodziny taty
Nagle wyskakują spod ziemi Święta,
prezenty,
jedzonko i przerwa od nauki (tiaa….)
30 Grudzień – Rocznica Ślubu
Rodziców
31 Grudzień – Nasza Rocznica
(w tym Roku już szósta i zaczynamy siódmy rok "Tugeza"– MASAKRA ale czas leci!J )
Oczywiście trzeba
wygospodarować czas, aby i rodzina i Ukochany i przyjaciele zdążyli ze mną „pocelebrować”
a jak wiadomo – weekendów w miesiącu nie ma wiele. Dlatego zawsze ubolewałam nad
datą urodzenia.
***
Ale przechodząc do sedna,
bo podczas ostatniego weekendu zaszczyciły mnie Piękne Panie i zasypały
prezentami, ale nie takimi zwykłymi, tylko od serca, pasujące do mnie i w stu
procentach trafione! W życiu bym się nie spodziewała, że ktoś może mnie tak
poznać:)
O tym maśle do ciała
marzyłam jakiś czas, ale stojąc przed półką z Tutti Frutti dostawałam tylko
oczopląsu i odchodziłam zrezygnowana dalej nie widząc za co się zabrać. Od
moich skrzatów urodzinowych(a było ich aż trzy!) dostałam totalnie różowe,
supersłodko pachnące masło do ciała! Na etykietce pisze „liczi i rambutan” (czy
tam orangutan jak się to czyta po alkoholu) a po otworzeniu mamy zapach
cukierasków! O właściwościach jeszcze nie napiszę, mogę jednak powiedzieć, że
zapach utrzymuje się na skórze dość długo, co mnie niezmiernie cieszy :) Dodatkowo pierwszy raz w życiu miałam zrobionego przez kogoś wysokiego Messy Bun w którym bardzo się sobie podobałam i czułam świetnie. Zawsze podobało mi się to na innych, jednak nigdy nie potrafiłam sobie sama tego stworzyć.
Do przyjaciół w moim domu czyli między innymi rozbrajająco szczęśliwych kutasków z zeszłego roku dołączył kubeczek Urodzinowo-Studencki, oraz koszulka, która przeszła moje
najśmielsze oczekiwania…
Nie wiem skąd się bierze takie sentencje, ale widząc
siebie w niej czuje się, jakbym założyła drugą skórę :) Idę w niej dzisiaj na
zaliczenie ustne, ciekawe co na to Pan Profesor :)
Są takie sentencje w życiu, które wyryją się w pamięci i jak je zobaczysz to wiesz, że do Ciebie pasują. Mój napis brzmi:
"I don't have a dirty mind - I have a sexy imagination"
:)
Potrzeba mi było tej pozytywnej odskoczni... Skrzatom dziękuje Pięknie :*
Za recenzje paru innych
kosmetyków zabiorę się na dniach, a jest co opisywać :)
Tymczasem przesyłam pozdrowienia
i dużo energii na PONIEDZIAŁEK!
Ja w tym roku STYCZEŃ miałam taki jak Ty co roku grudzień :D Po miesiącu imprezowania miałam tak duży niedobór witamin (a wydawało mi się, że je uzupełniałam na bieżąco :D), że miałam skurcze mięśni i same ręce mi się trzęsły :). To masło do ciała miałam (kilka dni temu zużyłam do końca) i jest naprawdę świetne (nawilżyło moje suche placki na ramionach!), ale uważaj bo FARBUJE!
OdpowiedzUsuńWłaśnie gdzieś już kiedyś czytałam, że farbuje..:) Jeej, to aż tak nie miałam żeby skurcze i rękotrzęsy... Trzeba uważać :) Ale wspomnienia na pewno niezapomniane :)
UsuńOdważnie z tą koszulką:) Licz na poczucie humoru profesorka, bo to różnie bywa z ich zadartymi nosami:) Ładnie Ci w tej fryzurce!
OdpowiedzUsuńGościu całe szczęście jest spoko i niewiele starszy niż my :) Dziękuję :*
UsuńOhoho grudzień miesiącem abstynencji? Never ;D Co do rocznicy - 6lat podziwiam. Ze mną nikt by tak długo nie wytrzymał - Forever Alone hehe;D
OdpowiedzUsuńEeee tam... Ja zawsze powtarzam, że jak mój tata wytrzymuje z mamą, to nie ma takich osób, które nie mogłyby być w związku :D
UsuńAbstynencji mówiłam asertywnie "Nie teraz" :)
Dużo tego, ale kobieta ogarnie wszystko!
OdpowiedzUsuńGratulacje i pozdrawiam.
hahah no prze urocze te "peniski" XD pięknie wyglądasz w takiej fryzurze naprawdę:) Rzeczywiście grudzień masz napięty! Życzę wytrwałości :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń