Hejka!
Jako, że już Wszystkich Świętych, a w związku z
tym w najbliższe dni nie będę miała na nic czasu dziś
trochę bardziej kolorowa i pełna zdjęć notka :) Kto jest już po jesiennym dole to teraz pewnie czuje
ulgę i funkcjonuje normalnie. Ja mam opóźniony zapłon i depresja dopadła
mnie dopiero teraz… Ale jest wiele poprawiaczy humoru, więc da
się szybko zebrać do kupy! Postanowiłam sobie dziś zrobić Zmyślane Muffinki i
zrobić różowy dzień:) Wymyślane babeczki z migdałami cukrem, wanilią i białą
czekoladą zapchały brzusio i od razu było lepiej :D Ale jeśli chodzi o jeden z pierwszorzędnych optymistycznych
aspektów to na pewno jest to wygrana w konkursie u Trustmyself. Oczywiście brak mi słów na sam fakt wygrania, ale
potem zaczęło się robić tylko ciekawiej, gdy okazało się, że po nagrodę mogę
sobie… podjechać, bo jest to odległość zaledwie 10km :) Internetowy świat
codziennie mnie zadziwia… Miałam okazję zobaczyć na żywo piękny makijaż mojego
makijażowego guru i utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że dziewczyna ma niesamowity
talent! Uff… Ale gdy tylko wróciłam do domu, zamknęłam się w pokoiku i
rozpakowałam śliczną paczuszkę ujrzałam TO:
No cóż, dziewczyny ostatnio podliczały ile kosztuje ich
twarz:) Ja niestety nawet nie chcę tego robić, żeby się nie stresować, że
mniej, czy więcej niż inne. Za to uwielbiam zaglądać do Waszych kosmetyczek i
wypatrywać co tam za cudeńka chowacie(a nóż coś podpatrzę:P). Także dziś robią
mały wgląd do mojej kosmetyczki, która… również jest różowa:) Szczerze? Jest to
zbieg okoliczności, gdyż nie jestem jakimś amatorem różu(wystrój bloga
podporządkowywałam pod szablon podstawowy, ale kolejny róż:))ale
przeciwnikiem również. Otóż Panie i Panowie oto moja kosmetyczka:
A w niej parę kremów,
które zmieniam co chwilę…
Fluidy i mus, oraz
dwa matowiacze w kamieniu.
1.Mus średnio mi spasował, wydaje mi się, że wysusza mi skórę…
2. Wypełniający zmarszczki :D Dostałam od mamy, bo wybrała
sobie za ciemny. Duuużo za ciemny..
3.A ta kupa w pojemniczku po gąbeczkach to fluid Manhattanu!
W pierwotnej wersji był w czarnym, totalnie nieprzezroczystym pojemniczku. Gdy
już nie mogłam z niego nic wydobyć, rozcięłam dziada a tam.. okazało się, że
podkładu a podkładu! Tak złego opakowania to jeszcze w życiu nie miałam! Więcej
wyskrobałam z tej przeciętej części niż użyłam przez ostatnie miesiące… Ogromny
zawód. Szkoda mi było takiej ilości więc jest jak jest:)
4. Puder w kamieniu Ingrid – średni, ale tani, więc nie
oczekiwałam wiele. Na co dzień ok.
5. Rimmel Stay Matte – kupiłam za namową koleżanki i jest to
mój ulubiony puder!!!
Oczowe przybory:
1. Tusz z Avonu – moje ulubione tanie tusze… korzystam z
nich odkąd pamiętam. Wciąż wracam.
2. Tusz Bell – oklejony taśmą, bo kolory zaczęły spływać i
brudzić ręce. Pierwszy tusz z gumową szczoteczką który byłam w stanie używać, również
tani.
3. Ostatni nabytek – Essence… No cóż. Czegóż można chcieć za
9złotych? Źle mi się nim maluje, skleja rzęsy tak, że musze potem rozczesywać
czystą szczoteczką, ale wypełnia lukę w oczekiwaniu na przesyłkę AVONuJ
4. Korektor Bell – lubię, podoba mi się krycie i jestem z
nim od lat. Szczerze znalazłam mu już chyba zamiennika, który jest „mniej suchy”
ale najpierw muszę upolować:)
5. Korektor Synergen – na czerwone placki. Dostałam baaardzo
dawno temu, używam sporadycznie, gdyż bardzo wysusza.
6. Czerwony róż Ingrid – tani, dobry, lubię :)
7. Bronzer Ingrid – fajny do konturowania. Tani, dobry, też
lubię:)
8. Cienie Pease – moje ulubione! Dostałam od Lubego i lepiej
nie mógł wybrać:) Absolutny must have!
9. Wibo – czterokolorowy cień. Mama kupiła, ale ona nie
umie, ani nie lubi malować się cieniami, więc odziedziczyłam :) Jak dla mnie
raczej słabyy…
Oraz coś pod etykietką „inne”
1. Tweezer do brwi – za dyszkę:) do nadania brwiom
ostatecznego kształtu, zamiennik nożyczek. Wynalazek hmm… taki sobie:)
2. Kredki Miss Sporty – kupione w dual pack-u dawno dawno
temu. Szarej używać nie umiem, Czarna wciąż się trzyma, choć już prawie nie używam
kredek do oczu, więc nie kusi mnie by kupić nową. Ta w zupełności wystarczy:)
3.Brązowa kredka – ulubiona! Idealny kolor do nadania linii moich
brwi(bo do tego jej używam) Nie za miękka, nie za twarda. Love it!
4.
Celebrities Eveline eye liner – Ulubiony kosmetyk wszech czasów. Odkąd
odkryłam ten liner robienie kreski stało się przyjemnością. To już któryś z
kolei kupiony przeze mnie, uwielbiany również przez mamę.
5. Baza pod makijaż SORAYA – kupiona na studniówkę. Wciąż sprawdza
się świetnie, używam jej na jakieś okazje i nie narzekam :)
6. Gąbeczka! Do tej pory nieodłączny twórca mojej „tapety” :)
W kosmetyczce nie mieszczą się już moje paletki, które w
sumie były trochę używane, trochę maltretowane, raczej średniej jakości.
1.Pierwsza paletka to Ruby Rose, dostana na urodziny:) Lubi
się obkruszyć i nie ma tak intensywnej barwy, jak by się mogło wydawać. Ponadto
wiele kolorów na powiece wygląda zupełnie inaczej niż na paletce. To uciążliwe
przy komponowaniu kolorów.
2. Nie wiem co to za paletka:) Również urodzinowa, tylko bez
żadnej firmy. Również ma tendencję to obsypywania i mimo, że kolory wyglądają
cudnie, po paru chwilach już ich nie będzie. Brąz został zużyty do brwi, róże
głównie do policzków:)
3. Mój najnowszy prezent – w szale Sleekomanii postanowiłam
zakupić coś do dziennego makijażu. Był to strzał w dziesiątkę, gdyż wszystkie
cienie mi się podobają. Po czasie zaczęłam żałować, że nie zdecydowałam się na
jakieś bardziej kolorowe zestawienie, teraz, gdy dostałam paletkę BH Comsetics
nie żałuję wcale :)
No i tak sobie myślę, że to wszystko czym mogę się uraczyć, jeśli
chodzi o makijaż… No cóż, nie ma rewelacji, ale być może mała uciecha dla tych,
którzy tak jak ja też lubią wirtualnie szperać w czyichś skarbach:)
Pozdrawiam gorąco i do usłyszenia po Wszystkich Świętych(nie
dajcie się zwariować! :) )
Podkład AA uwielbiam - mój faworyt i jestem mega zadowolona :) paletka nr 1 super ;) kolory fajne, żywe i wyraźne ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zauważyłam, że dużo dziewczyn skarży się na kosmetyki Synergen.
OdpowiedzUsuńKosmetyki świetne ;)
Pozdrawiam ;)
Heheh, ale mi posłodziłaś :D Pamiętaj o kawie! :)
OdpowiedzUsuńNo i jak już mówiłam, czekam na jakieś makijaże zmalowane pędzelkami i paletą BH Cosmetics ;)
Nie słodzę, szczera prawda :) Maluje się teraz co dzień i testuję kolorki.
UsuńA dziury w zębach połatałam, na pewno wpadnę na pyszne cuda :D
Zazdroszczę wygranej :) Zasłużyłaś! :) Uwielbiam oglądać cudze kosmetyczki. Twoja jest bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTo teraz już nie ma zlituj- musisz koniecznie dodać jakieś makijaże z wykorzystaniem nowych zdobyczy :)
OdpowiedzUsuńAle tu dobroci :D:D:D
OdpowiedzUsuńTa pierwsza paletka cieni jest rewelacyjna! Gdzie ją można kupić i za ile? :)
OdpowiedzUsuń