piątek, 19 lipca 2013

Krótko o kolosach?


Cześć Dziewczyny!

Dawno, dawno temu, kiedy po świecie chodziły jeszcze wampirołaki miałam okazję nałożyć na oczy pewne cudo. Jednak zupełnie o nim zapomniałam, a zaschnięcie mojego ostatniego tuszu, którego przetrzymuję u Narzuconego w domu spowodowało tenże zakup.

Żółte opakowanie o śmiesznym kształcie. Maybelline cieszy się różnymi opiniami, a ja chciałam wyrobić sobie własną, a nie opierać się na swoich prehistorycznych przeżyciach. 

Kolosal? Nie będę się zbytnio rozwodzić, bo przecież wszystkie wiemy jak ma działać tusz - najlepiej niech wydłuża, pogrubia i podkręca :) Do tego niech się nie kruszy, nie grudkuje, nie brudzi, trzyma cały dzień, ale jednocześnie pielęgnuje, wzmacnia, przyspiesza wzrost i nie zmywa po tym wszystkim godzinami tworząc pandę.


Ten tusz taki nie jest! ;)
Szczoteczka mogłaby mieć dla mnie gęściej rozstawione włoski, takie szczoteczki najlepiej sobie u mnie zawsze radziły. Ta świetnie rozczesuje włoski, a najfajniej wygląda się po nałożeniu 1 warstwy jakiegoś dobrego pogrubiającego tuszu, a dopiero na drugą warstwę tego kolosalka.

KOLEJNO w POZIOMIE: nic, 1 warstwa i 2 warstwy.

Podoba mi się efekt na rzęsach, choć mógłby bardziej pogrubiać (lubię tak). Nie kruszy się i nie grudkuje, ale jest względnie świeży. Trzyma cały dzień, nie mam problemów ze zmywaniem, ale łez ze śmiechu nie przetrwał. 
Ot, mógłby być.
Choć jednak za 23złote zdecydowanie wolę skusić się na czerwoną wersję 2000calorie :) 

Ja osobiście najbardziej jeśli chodzi o mascary lubię recenzje porównawcze (oczywiście ze zdjęciami) więc co Wy na to, żeby porównać wszystkie naraz, bez rozdrabniania? :) 
Buziaki!

22 komentarze:

  1. Porównaj wszystkie naraz, jestem bardzo ciekawa :)

    Niedawno miałam okazję używać Colossala wersję 100% Black i właściwie zły nie był. Efekt mógłby być trochę inny, ale i tak byłam w miarę zadowolona. :) Przynajmniej nie spłynął ani nie osypał się. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, mam podobne odczucia - bo zły to on nie jest, ale coś mogłoby być inaczej ;)
      w takim razie porównam wszystko w jednym poście ;)

      Usuń
  2. Druga warstwa wyglada bardzo dobrze :) jednak rozumiem nastawienie na KOLOSALNE RZĘSY :) ja równiez jestem zwolenniczka malowania rzęs conajmniej dwoma maskarami, bynajmniej na zastosowanie szczoteczki :) jedną ładnie sobie czeszę rzęski a drugą maxymalnie wydłużam i pogrubiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwie maskary zawsze używała moja mama. Najpierw pogrubiającą a potem wydłużającą. A brało się to tylko z tego, że nie wierzyła w produkty 2w1 :D

      Usuń
  3. ja na razie testuję klasycznego kolosa i jestem pozytywnie zaszokowana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam pozytywny szok przy pierwszym użyciu. Teraz po poznaniu paru innych naprawdę świetnych mascar ten wygląda po prostu ok :)

      Usuń
  4. Kiedyś używałam maskar Maybelline:) dopóki nie poznałam maskar Chanel:)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam jakiś czas temu...z poczatku fajnie, potem troche mnie...szybko wysycha, potem ciężko nałożyc


    pa. jak dobrze tu znowu zaglądnać!!:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt dobry, ale nie kolosalny. Kolejny tusz z lepszą reklamą niż wkładem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy wpis :)


    zapraszam do mnie na rozdanie kosmetyczne :)

    http://fashion-and-cosmetics.blogspot.com/2013/07/rozdanie-kosmetyczne-zapraszam.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Polubiłam wszystkie Colosale, jakie próbowałam, Smoky Eyes nie jest wyjątkiem :) może pogrubia średnio, ale wydłuża pierwszorzędnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Porównaj wszystko w jednym poście!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie, niby ładnie, niby ok, ale szału nie ma :) Ja też zawsze używam dwóch maskar, przynajmniej kiedy chcę mieć rzęsy jak firanki. Do codziennego makijażu wystarczy, że są lekko przyciemnione :) Czekam na zestawienie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja tam lubię te tusze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja osobiście używam tylko ten tusz xD efekty są niesamowite . bynajmniej u mnie ^-^

    OdpowiedzUsuń
  13. kiedy nie wiem jaki tusz wybrać zawsze sięgam po ten, o ile dobrze pamiętam ma taki śmieszny zapach:) na Twoich rzęsach prezentuje się całkiem fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest dobry, ale nie zachwyca ;)

    make up blog Monystic:)

    OdpowiedzUsuń

Kłaniam się pięknie w podzięce za każdy komentarz! C;
Pisz śmiało, krytykuj konstruktywnie i dziel się swoją opinią - takie komentarze zawsze czytam chętnie nie tylko ja, ale też inni, którzy tu zaglądają.