niedziela, 23 lutego 2014

Popatrzmy na to z innej perspektywy...

Cześć Dziewczyny!

Ponieważ dziś nudna, leniwa, ale też słoneczna niedziela wrzucam krótki tekst zupełnie na luzie, bo siedzę od rana w rozciągniętym dresie, jutro mój pierwszy dzień w nowej pracy i chce się zupełnie odmóżdżyć.

Ostatnio koleżanka spytała mnie, czy to moje zdjęcie na miniaturce jak się podpisuję? Parsknęłam jak dziki koń... Otóż stwierdziłam, że taka historia może być i małą opowieścią blogową - w końcu jest to związane z moją pasją - makijażem.

Zdjęcie to powstało, gdy byłam poszłam do liceum i miałam ogromne parcie na to, żeby zajmować się makijażem. Choć słowo parcie kojarzy mi się z ubikacją, nazwę to może bardziej pożądliwie - miałam po prostu chcice na malowanie. Ale jedyne na co mnie było stać to kupienie nowego numeru Bravo Girl albo czegoś w tym stylu, gdzie jako dodatek były niebieskie kredki do oczu. Doszło do tego dodatkowo zakoszenie mamie z jej zakazanej kosmetyczki świńsko różowej szminki i rozwalenie jej plastikowego wieczka(oczywiście za to potem mi się dostało). Wyglądałam jak niedorobiony pajac, ale dumnie obstrykałam się z każdej strony i wrzuciłam na komputer, żeby przerobić. 



I tak zdjęcie siedzi sobie potulnie w folderze z moimi zdjęciami, aż do momentu, gdy  zakładając bloga potrzebowałam czegoś na swojego avatara: 
"W pomniejszeniu nie wygląda źle a jest kolorowo!"pomyślałam i tak zostało. Na pomniejszeniu nie widać było wszystkich rozdrapanych syfków jakich się dorobiłam :D

Od tej pory ten avatar reprezentuje mnie w każdym miejscu gdzie piszę i się udzielam - so sweet :D
A co oznaczają Wasze Avatarki?? 
Także pozdrawiam Was mrugając zza tej niebieskiej krechy i życzę spokojnej niedzieli!
Do usłyszenia wkrótce!
(świńsko różowe) Buziaki:* :)

11 komentarzy:

  1. Jej... pamietam czasy kosmetyków z gazet :D ależ mnie te ich błyszczyki o smaku plastiku przeżutego przez mamuta jarały :D hahha
    mój awatar? ot zwykłe zdjęcie - udajace tajemnicze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fuj! Jak sobie przypomnę te błyszczyki i ich posmak to mi się chce zwrócić :/ :D
      Tajemnicze bo w okularach ;)

      Usuń
  2. Haha, w powiększeniu rzeczywiście wygląda... dziwnie, niebieski daje po oczach ;) Ale kosmetyki z gazet to był kiedyś hit! Ja w gimnazjum w dziewczynie znalazłam szminkę w niebieskim opakowaniu w kolorze SREBRNYM - mega! Dzisiaj żałuje, że zgubiłam, jako gadżet do zdjęć fajnie by się nadawała :)
    A mój obecny avatar to wynik zabawy przed lustrem i eksperymentów z nowo "odkrytym" obiektywem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Ach, te eksperymenty z aparatem :)
      srebrna szminka? teraz takie szalone kolory w modzie! :D

      Usuń
  3. Tobie takze milej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no zdjęcie jest bardzo charakterystyczne, pasuje na avatar jak ulał:)
    a moje zdjęcie jest z sesji robionej specjalnie do kalendarza mojego ukochanego (każde zdjęcie na inny miesiąc, zdjęcia charakteryzujące pory roku itd:D), całe moje tło jest rzucone z projektora, który nieźle mnie oślepiał, dobrze, że potem dostałam rekwizyt w postaci okularów:D uznałam, że pasuje, bo jest troszkę tajemnicze i ma fajne kolorki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehehe Kochana jesteś udana, świetnie napisałaś tego posta :)
    Rzeczywiście w powiększeniu zdjęcie wygląda już trochę... inaczej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. hahah o jacie , a wyglada jak z profesjonalnej sesji, i pomyslec ze bylo robione "w podziemiach":D

    OdpowiedzUsuń
  7. Też bym nie skojarzyła, że zdjęcia w taki sposób robione:) Pamiętam te czasy kosmetyków w z gazet hihi to było coś :) A co do miniaturki ja swoją już zmieniałam i dzięki Twojemu postu zmienię znów, a co kobieta przecież zmienną jest:)

    OdpowiedzUsuń
  8. hehehe niezła historia a to zdjęcie jest bardzo rozpoznawalne przez to niebieskie oko :))
    kiedyś to takie błyszczory były w gazetach, że jak się usta pomalowało - to aż w gardle było czuć smak fujjjj

    OdpowiedzUsuń

Kłaniam się pięknie w podzięce za każdy komentarz! C;
Pisz śmiało, krytykuj konstruktywnie i dziel się swoją opinią - takie komentarze zawsze czytam chętnie nie tylko ja, ale też inni, którzy tu zaglądają.