Cześć Dziewczyny!
Ponieważ dziś nudna, leniwa, ale też słoneczna niedziela wrzucam krótki tekst zupełnie na luzie, bo siedzę od rana w rozciągniętym dresie, jutro mój pierwszy dzień w nowej pracy i chce się zupełnie odmóżdżyć.
Ostatnio koleżanka spytała mnie, czy to moje zdjęcie na miniaturce jak się podpisuję? Parsknęłam jak dziki koń... Otóż stwierdziłam, że taka historia może być i małą opowieścią blogową - w końcu jest to związane z moją pasją - makijażem.
Zdjęcie to powstało, gdy byłam poszłam do liceum i miałam ogromne parcie na to, żeby zajmować się makijażem. Choć słowo parcie kojarzy mi się z ubikacją, nazwę to może bardziej pożądliwie - miałam po prostu chcice na malowanie. Ale jedyne na co mnie było stać to kupienie nowego numeru Bravo Girl albo czegoś w tym stylu, gdzie jako dodatek były niebieskie kredki do oczu. Doszło do tego dodatkowo zakoszenie mamie z jej zakazanej kosmetyczki świńsko różowej szminki i rozwalenie jej plastikowego wieczka(oczywiście za to potem mi się dostało). Wyglądałam jak niedorobiony pajac, ale dumnie obstrykałam się z każdej strony i wrzuciłam na komputer, żeby przerobić.
I tak zdjęcie siedzi sobie potulnie w folderze z moimi zdjęciami, aż do momentu, gdy zakładając bloga potrzebowałam czegoś na swojego avatara:
"W pomniejszeniu nie wygląda źle a jest kolorowo!" - pomyślałam i tak zostało. Na pomniejszeniu nie widać było wszystkich rozdrapanych syfków jakich się dorobiłam :D
Od tej pory ten avatar reprezentuje mnie w każdym miejscu gdzie piszę i się udzielam - so sweet :D
A co oznaczają Wasze Avatarki??
Także pozdrawiam Was mrugając zza tej niebieskiej krechy i życzę spokojnej niedzieli!
Do usłyszenia wkrótce!
(świńsko różowe) Buziaki:* :)
Jej... pamietam czasy kosmetyków z gazet :D ależ mnie te ich błyszczyki o smaku plastiku przeżutego przez mamuta jarały :D hahha
OdpowiedzUsuńmój awatar? ot zwykłe zdjęcie - udajace tajemnicze :D
Fuj! Jak sobie przypomnę te błyszczyki i ich posmak to mi się chce zwrócić :/ :D
UsuńTajemnicze bo w okularach ;)
Haha, w powiększeniu rzeczywiście wygląda... dziwnie, niebieski daje po oczach ;) Ale kosmetyki z gazet to był kiedyś hit! Ja w gimnazjum w dziewczynie znalazłam szminkę w niebieskim opakowaniu w kolorze SREBRNYM - mega! Dzisiaj żałuje, że zgubiłam, jako gadżet do zdjęć fajnie by się nadawała :)
OdpowiedzUsuńA mój obecny avatar to wynik zabawy przed lustrem i eksperymentów z nowo "odkrytym" obiektywem :)
:D Ach, te eksperymenty z aparatem :)
Usuńsrebrna szminka? teraz takie szalone kolory w modzie! :D
Tobie takze milej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) :*
Usuńno zdjęcie jest bardzo charakterystyczne, pasuje na avatar jak ulał:)
OdpowiedzUsuńa moje zdjęcie jest z sesji robionej specjalnie do kalendarza mojego ukochanego (każde zdjęcie na inny miesiąc, zdjęcia charakteryzujące pory roku itd:D), całe moje tło jest rzucone z projektora, który nieźle mnie oślepiał, dobrze, że potem dostałam rekwizyt w postaci okularów:D uznałam, że pasuje, bo jest troszkę tajemnicze i ma fajne kolorki:)
Hehehe Kochana jesteś udana, świetnie napisałaś tego posta :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście w powiększeniu zdjęcie wygląda już trochę... inaczej ;)
hahah o jacie , a wyglada jak z profesjonalnej sesji, i pomyslec ze bylo robione "w podziemiach":D
OdpowiedzUsuńTeż bym nie skojarzyła, że zdjęcia w taki sposób robione:) Pamiętam te czasy kosmetyków w z gazet hihi to było coś :) A co do miniaturki ja swoją już zmieniałam i dzięki Twojemu postu zmienię znów, a co kobieta przecież zmienną jest:)
OdpowiedzUsuńhehehe niezła historia a to zdjęcie jest bardzo rozpoznawalne przez to niebieskie oko :))
OdpowiedzUsuńkiedyś to takie błyszczory były w gazetach, że jak się usta pomalowało - to aż w gardle było czuć smak fujjjj