Witam!
Nazywam się Ola i od jakiegoś
czasu stałam się zdrowo zakręconą włosomaniaczką- dosłownie:) Przychodzi taki
czas w życiu człowieka, że po prostu zaczyna dbać o to co ma. Wytrwale dążę do
dość popularnej długości „za biust”, którą udało mi się parę razy w życiu
uzyskać, jednak stan moich włosów był na tyle opłakany, że jak szybko je
zapuściłam, tak szybko ścinałam.
Do niedawna mogłam poszczycić się naprawdę zadowalającą
prędkością porostu – około 3cm/miesiąc i wzwyż. Jednak przekraczając próg
uczelni, zmieniając nawyki żywieniowe i popadając w stres diametralnie się to
zmieniło. Od września próbowałam zapuścić ścięte do ramion kłaki.
Ale coś mnie tchnęło, gdy temat „ślubu” zaczął być rozważany
na poważnie, a pocieszne rozmowy zamieniły się w konkretne plany.
Wyznaczyłam więc sobie cele, a z racji wakacji, podczas
których miałam okazję cieszyć się „słodkim nicnierobieniem” zaczęłam czytać…
Wpadłam. ! ! ! !
Przede wszystkim odkryłam, że moje proste włosy…nie są
proste! W sumie, bardzo ciężko było mi się do tego przekonać, zawsze „kręciły
mnie” proste włosy i prócz fal w deszczowe pogody nigdy bym nie powiedziała, że
się zakręcę! :)
pierwsze kroki w kierunku pielęgnacji były dość nieudolne, ale efekty i tak były zauważalne i zmotywowały do dalszego zagłębiania się w świat włosów :) |
Wzmożyłam pielęgnację i włosy stały się cudowne! Przyjaciółka
z liceum, gdy mnie zobaczyła uwierzyć nie mogła, co mam na głowie! „Przecież
zawsze miałaś proste!”
W domu też nie mogą się nadziwić po kim odziedziczyłam takie
kręte pukle.
Im bardziej i nie dbam, tym bardziej mnie zadziwiają.
Dopiero zaczęłam pielęgnację w trybie intensywnie extremalnym, sprawdzam różne
produkty na sobie i mam faworytów, mam też produkty na których straaasznie się
zawiodłam. Ale to kiedy indziej.
Ponadto prócz zachęcania innych do przejścia na wiarę
włosomaniakową, staram się urozmaicać i wzbogacać swoją dietę. Pomaga mi w tym
przyjaciel domu – Thermomix:)
Po co to? Przede wszystkim pielęgnacja zmieniła mnie
zupełnie, stałam się kręciołkiem z dnia na dzień, mam ochotę dbać o włosy,
które nie są już mętnym sianem na głowie, a stały się ozdobą. Po drugie chcę w
tym wyjątkowym dniu wyglądać pięknie, mieć długie, piękne włosy więc staram się
wrócić do naturalnego porostu 3centymetrow na miesiąc.
Po trzecie – gdy patrzyłam na dziewczyny długimi, pięknymi
włosami, to aż mnie zazdrość zżerała, więc dlaczego nie mieć swoich?
Mam dwa lata i wierzę głęboko, że skoro tylu dziewczynom się
udało – i ja dam radę! :)
Pozdrawiam gorąco!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Kłaniam się pięknie w podzięce za każdy komentarz! C;
Pisz śmiało, krytykuj konstruktywnie i dziel się swoją opinią - takie komentarze zawsze czytam chętnie nie tylko ja, ale też inni, którzy tu zaglądają.