Powroty z dłuższej laby są
równie ciężkie jak i nieuchronne. Znicze popalone, kwiatki postawione, trzeba
więc wrócić do szarej rzeczywistości… Do głównej „szarości” zaliczę moje
problemy z cerą, która chyba powariowała i nigdy w życiu nie zaliczyłam tylu Chrostek
na twarzy co w ostatnim czasie. Na dodatek nie da się ich nijak pozbyć! Dla
wyjaśnienia – należę do osób, które nigdy nie miały problemów z cerą ani
syfkami, zdarzył się jeden, dwa sporadycznie nawet w tym najgorszym okresie
dojrzewania. Ale nie cała twarz i nie aż tak! Robiłam ostatnio parę makijaży
nową paletką (mniam!) ale z racji na paskudną mordkę nawet nie mam serca
wrzucać zdjęć.
Ale jakoś trzeba sobie
umilić czas, więc stałam się na chwilę potworem z Labiryntu Fauna i testowałam
makijaż na ręce :) Przypomniały mi się czasy podstawówki i liceum, kiedy to
wiecznie miałam oczy na rękach…
No więc podjęłam jakiś
czas temu walkę z moją twarzą i mimo braku pozytywnych rezultatów nie poddaję
się.
Z rzeczy pozytywnych(bo
wszędzie trzeba doszukiwać się pozytywów!) mogę poszczycić się faktem, że mimo
iż urodziny mam dopiero za ponad miesiąc to już najbliżsi zasypali mnie
prezentami:) pochwalić bym się mogła cudeńkami od mamy(która ufundowała mi świetną
zimową kurtkę i dwie pary skórzanych, PIĘKNYCH kozaków z ćwiekami pod kolano i ceglastego
koloru pod kostkę) oraz prezentami od Lubego, który zafundował mi ostatnio parę
rzeczy, które były mi potrzebne, m.in. bazę pod cienie oraz nowy korektor z
Eveline, który jest ŚWIETNY! Do listy prezentów dochodzi jeszcze maska
bananowa(o niezbyt ciekawym składzie, ale o słodkim zapachu, do wypróbowania J) oraz parę rzeczy na których przybycie wraz z
kurierem czekam niecierpliwie. Ponadto postanowiłam sprecyzować swoje
postanowienia co do nabytego włosomaniactwa. Jako, że biorę udział w
trzymiesięcznej akcji „zapuszczaniowej” przygotowałam się do bitwy o centymetr.
WŁOSY ROŚNIJCIE! MOTYW PRZEWODNI NAJBLIŻSZYCH MIESIĘCY TO:
LISTOPAD
Listopad spędzę wcierając namiętnie Jantar z Biostyminą, REZYGNUJĄC ze skrzypu polnego(który uważam za sprawcę mojego bałaganu na twarzy)
GRUDZIEŃ
Grudzień będzie drugim podejściem dla olejku łopianowego, który cudów nie zdziałał na mej głowie + próba CP, o którym krążą już legendy!
STYCZEŃ
Oraz styczeń, czyli podejście drugie Biostyminy z Eliksirem GP.
Biostyminie daje dwie
szanse – z Jantarem, który już kocham jakiś czas oraz z Eliksirem Greek Pharmacy,
który nie sprawdza się jako nagłosowe psikadło, ale jako wcierka jest w sam
raz. Ponadto czeka mnie jeszcze:
- moje pierwsze hennowanie, co mam nadzieje
tylko pomoże, a nie zaszkodzi,
- pełna fiolka octu jabłkowego,
- cały wór pestek z dyni od przyszłych teściów:)
- picie drożdży raz na tydzień
Pielęgnacja pewnie się
będzie zmieniać, maski odżywki i szampony już są :) Gdyby udało mi się utrzymać
efekt przyrostu jak po Jantarze z pokrzywą(3cm) to docelowo długość w styczniu
to +9cm. Uff, wiele pracy i systematyczności przede mną :)
Pozdrawiam cieplutko!
ALe pieknie!!matko cudownie;) masz talent;)
OdpowiedzUsuńtez mialam tak jak Ty do 20 roku zycia twarz ideal , a teraz? eh mieszana z zaskornikami ,porami etc
Życzę dużo samozaparcia :) Mnie czeka wkrótce inny projekt - również bardzo wymagający.
OdpowiedzUsuńOczko cudne, jako osoba absolutnie nieutalentowana plastycznie podziwiam z brodą na podłodze :D
O biostyminie nie słyszałam, a i Jantar na wykończeniu.
OdpowiedzUsuńPS. Nie tylko Ty malowałaś oczy na dłoniach :D
Dziękuję, że dołaczyłaś do mojego bloga:) Zapraszam częściej:)
OdpowiedzUsuńAle się ostro zabrałaś do roboty- podziwiam! Mam nadzieję, że szybko zauważysz efekty tej pracy nad włosami :)
OdpowiedzUsuńCo do naręcznego makijażu- booski! Ja takiego na powiece nie potrafię wymalować, a co dopiero na dłoni. Wow!
Przejrzałam bloga i Twoje prace. Mówił Ci już ktoś że masz wielki talent? Kiedyś też wiele rysowałam, kochałam to robić a nad jednym szkicem potrafiłam ślęczeć nawet nocami. Później doszło mnóstwo innych spraw i zabrakło czasu by kontynuować swoją pasję... I właśnie dziś, dzięki Tobie chęć rysowania znów powróciła:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować ten Jantar. Tyle się na jego temat naczytałam, że koniecznie muszę sprawdzić jak się spisze u mnie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńgenialne oczko! :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie namalowałas to oczko!
OdpowiedzUsuńMasz niesamowity talent!