sobota, 23 marca 2013

FACE IT! Czyli słynne 'to B(B)' na twarzy!

Cześć Dziewczyny!

'To Be, or not to Be - that is the question!'
W tym przypadku to akurat : 'To BB or not to BB?', ale o tym przekonać możecie się na końcu sumując wady i zalety nowego kremu BB od Bourjois. Nietypowego, bo w kompakcie. Nietypowego, bo z teleskopowym lusterkiem i wywietrznikami na gąbeczkę. Nadeszła dziś pora na moje oględziny. Zostawię więc tematy ślubne i codzienne na kiedy indziej, a dziś przyglądnę się paru konkretom.

Jakiś czas temu udało mi się wygrać krem BB Bourjois w rozdaniu na blogu mysieuszki :) Szczerze? Napaliłam się na niego jak dzik na trufle, bowiem nigdy wcześniej nie miałam kremu BB, a będąc fanatykiem gadżetów przyciągało mnie bajeranckie obrotowe lustereczko. Jakoś tak się stało, że BB wpadł w moje ręce i testowałam go sumiennie przez ostatnie tygodnie dzięki serwisowi bangla.pl :)




Myślę, że wiele już było o nim napisane, a moje zachwyty nad designem będą zbędne :) Zamknięcie na magnesik, całość oprawiona w śliczną czerń (na której łatwo odbić uciaprane paluchy, ale w tym tkwi piękno tego koloru, że czyste jest perfekcyjne, ale widać każdą smugę)



Akurat zaraz po otrzymaniu tego kosmetyku nastąpiła u mnie jakaś dziwna reakcja na... prawdopodobnie wodę? Na skórze wykwitły czerwone suche plamy, skóra niemiłosiernie piekła, krem nie pomagał, a przemywanie twarzy wodą i nakładanie mojego podkładu kryjącego tylko wzmagało pieczenie i czerwień na policzkach. [możecie pooglądać te 'cuda' TU]

Stwierdziłam : "a co mi tam!" i nakładałam na całą twarz Bourjois.
I co?

Chciałam po kolei opisać swoje odczucia co do poszczególnych punktów, gdyż producent opisuje krem ten BB jako produkt 8 w 1. Testowałam numerek 21 Vanilla, czyli najjaśniejszy, gdyż jestem bardziej blada, aniżeli opalona. Ale do rzeczy i po kolei - kosmetyk firmy Bourjois miał za zadanie:

1. Wyrównywać kolor skóry na 16h 
  To maleństwo przede wszystkim zadziwiło mnie świetnym kryciem! Nie spodziewałam się po nim niczego więcej jak smagnięcia skóry kolorem, a tu przy odpowiednim dołożeniu kremu w newralgicznych miejscach uzyskałam jednolity kolor! Koleżanka napastowania moim smęceniem na twarz w kolorze purpury pytała mnie gdzie te plamy na skórze? Krem BB skutecznie je ukrył przed światem :) Jednak kontakt jakichkolwiek kosmetyków ze skórą powodował pieczenie, więc robiłam sobie zimne okłady na twarzy ścierając puder. I wtedy lustereczko i gąbka okazały się niezwykłym sprzymierzeńcem do poprawek między zajęciami!


Przed i po nałożeniu w słoneczku! :)

2. Wygładzić
Skóra wydawała się owszem gładsza, ale bez przesady. Wciąż efekt był niezwykle naturalny.

3.  Miejscowo tuszować niedoskonałości
Tak, tak, tak! Jak w punkcie pierwszym! Choć o ile świetnie poradził sobie z plamami na twarzy, to przy krostkach delikatnie podkreślał suche skórki. A wiadomo - nie lubimy tego.


Przed i po nałożeniu w stadium "pieczenia i wykwitów" na twarzy. Ale byłam FUJ :(

4.  Dawać efekt wypoczętej skóry 
Jak najbardziej! Twarz wygląda na "wyspaną" i szczęśliwą :) 

5. Matować
Owszem, ale nie jest to taki sztuczny, "tępy" mat, ale bardzo przyjemny, nie przesadny. Ja po nałożeniu kremu BB nie używałam już pudru w kamieniu, bo... zwyczajnie nie potrzebowałam.

6.  Zapobiegać oznakom przedwczesnego starzenia
Tego nie jestem w stanie stwierdzić stosując go około miesiąca :)

7. Nawilżać
I tu chyba muszę powiedzieć, że nie odnalazłam takiegoż  wpływu na skórę. Osobiście jestem sucharkiem i bez porządnej dawki nawilżenia krem BB mnie po prostu wysuszał, a cera wyglądała nieestetycznie. Miałam duże nadzieje co do nawilżania w tym kosmetyku, ale niestety - nie poradził sobie z tym wyzwaniem na mojej suchej skórze. Jednak oddałam go w ręce koleżanki, żeby sprawdzić jak sprawuje się w innych "warunkach" :) recenzja wkrótce!

8. Filtr SPF 20 
I to jest fajna sprawa... Nie tylko w lecie, ale i teraz, gdy słońce potrafi być naprawdę ostre i nieprzyjazne dla naszej skóry filtr jak najbardziej na TAK!


***********************************************************************


Podsumowując : dzięki odpowiedniej pielęgnacji, ja, suchoskórna Picola byłam w stanie uzyskać dzięki kremowi BB Bourjois naprawę ładne wyrównanie kolorytu skóry twarzy, zamaskowanie paru porblemów, efekt wypoczętej  twarzy i mat w jednym. To naprawdę dużo więcej niż się spodziewałam, co sprawia, że wyjątkowo przyjemnie używa mi się kosmetyku :)
Próbowałam nakładać też kosmetyk wklepując palcem. Uzyskując ładną, ale dużo "cięższą" wersję powłoki na twarzy. Jednak zużywa się wtedy więcej kosmetyku.


***********************************************************************



Jednak jest parę minusów, o których chciałam krótko, ale na temat wspomnieć:

- bez odpowiedniego nawilżenia przed aplikacją kremu BB może on wysuszać i tworzyć nieestetyczne "pęknięcia" (ja kremowałam się na zmianę Sylveco i Babydream - likwidując ten minusik)
- nosząc kosmetyk przy sobie w torebce śmietki wchodzą przez otworki w pudełeczku(które pozwalają gąbce oddychać, al wpuszczają tyle świństwa że oj!)
- po nałożeniu krem BB lubi wejść w zmarszczki! Dlatego odczekuję chwilę, robię poprawki i dopeiro mogę wyjść do ludzi.
- moim skromnym zdaniem - cena nieadekwatna do ilości.


***********************************************************************


Reasumując, jestem naprawdę bardzo zadowolona z tego kremu, bo nie spodziewałam się po nim AŻ tyle. Zawiódł mnie pod kątem nawilżania, ale spodobał mi się niezwykle naturalny efekt jaki daje.

Chętnie sprawdzę jak sprawuje się w upały wyglądając świeżo i naturalnie ;)

Za niedługo sprawozdanie z Akcji kremu BB u koleżanki, póki co ja daję mu buziola! :)

Miłego wieczorku!!!

28 komentarzy:

  1. Niesamowite krycie po prostu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdziwiło mnie po pierwszym nałożeniu :)

      Usuń
  2. ja się kręciłam koło niego jakiś czas ciapiąc paluchem po testerach, ale strasznie taki tłusty mi się wydał :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eee, nie jest taki tłusty :) ale musi być, bo inaczej by się nie dało rozprowadzić... ;)

      Usuń
  3. "łe włos" hahaha ;d jestem ciekawa jakby sprawdził się na mojej tłustej skórze. (krem, nie włos, oczywiście ;p)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koleżanka testuje, więc dodam mały dodatek od niej dla osób z tłustą skórą :)

      Usuń
  4. Bardzo rzetelna recenzja :) Krycie jest świetne! Mam wrażenie, że to idealny produkt na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Też uważam, że sprawdzi się na wiosennych spacerach (nie tych po śniegu :))

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Mnie troszeczkę też jak go zobaczyłam po otwarciu xD

      Usuń
  6. Wow, całkiem pozytywnie zaskoczył mnie efekt! Ale nie wiem, czy odważyłabym się kupić ten kosmetyk i wypróbować na sobie- nie stosowałam nigdy dotąd podkładów w kompakcie, bo obawiałam się, że przy moich marnych umiejętnościach mogłoby się to skończyć efektem maski.
    Wstęp do notki & le włos mnie powaliły na łopatki xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że aplikując gąbeczką można naprawdę ładnie się nim "otulić" bez efektu maski właśnie. Ale mając obawy ciężko kusić się na taki (nie najtańszy) kosmetyk i to doskonale rozumiem.

      Usuń
  7. Szkoda, że opakowanie takie maleńkie, ale efekt jak 'pupcia niemowlaczka' :D
    Widzę zmiany - jak tu słodko i pięknie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już tak nie mogłam na siebie patrzyć, więc zmiany :)
      Efekt bardzo mi się podoba ;)

      Usuń
  8. ładne krycie :)
    ale na powiekach się zbiera :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na powiekach mam akurat jeszcze krem nawilżający, który chwilę potem roztarłam, bo nie zauważyłam jak bardzo źle go roztarłam :D

      Usuń
  9. Ej, jak na moje jest super! Mój Skin też włazi w zmarchy jak się za dużo nałoży... Pracuję nad odpowiednim nawilżeniem buźki, bo wtedy każdy makijaż wygląda lepiej, ale jak tu nawilżyć, jak wszystkie antytrądzikowe specyfiki wysuszają i to konkretnie:/

    OdpowiedzUsuń
  10. przyznam ze efekt wizualny jest swietmy ale napewno nie dla mnie , jak ja nmam wszystko na tej skorze;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Przypomina mi Miracle Tpuch od Max Factora, który choć wyglądał nieźle, dobrze krył - ogólnie zachowywał się podobnie, jak ten, nie był dla mnie idealnym produktem na co dzień, głównie przez swoją formę/konsystencję.

    OdpowiedzUsuń
  12. Krycie ma świetne! Szkoda, że słabo nawilża:( W sumie od dawna zbieram się do kupienia jakiegoś BB kremu, ale jeszcze nie znalazłam takiego przez, który w sekundę popędziłabym do sklepu, żeby go zdobyć:p

    OdpowiedzUsuń
  13. wooow krycie magiczne! super efekt :-))

    OdpowiedzUsuń
  14. Le wlos, le fu! haha. super efekt! muse przyznac, ze wczesniej nie moglam sie przekonac do BB, zawsze mi sie wydawalo, ze nie spelnia dobrze zadnej ze swoich funkcji...

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz świetne poczucie humoru;) To BB...hehehe i ten dzik i trufle?:D Boskie;)
    często mam tak że na blogu przeglądam tylko zdjęcia, ale u Ciebie musze wszystko przeczytać bo się mogę nieźle uśmiać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czasem oglądam recenzję, gdy ktoś zjedzie ostro jakiś produkt, a pod spodem komentarze: " brzmi zachęcająco - kupię!":D
      zanik czytania mnie przeraża, więc dziękuję :*

      Usuń
  16. "Le włos" mnie rozbawił :D Mam identyczną konsystencję korektora, wiec też pełno włosów się do niego lepi. ;)
    Dla mnie jakikolwiek krem BB jest zbyt słabo kryjący :(

    OdpowiedzUsuń
  17. krycie mnie b.pozytywnie zaskoczyło...szkoda, że w niehigienicznym kompakcie;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Też go wygrałam (u Deynn), ale nie polubiliśmy się :/

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń

Kłaniam się pięknie w podzięce za każdy komentarz! C;
Pisz śmiało, krytykuj konstruktywnie i dziel się swoją opinią - takie komentarze zawsze czytam chętnie nie tylko ja, ale też inni, którzy tu zaglądają.