Cześć Piękne!
Mam nadzieję, że z równym przytupem co ja (zdając tą najcięższą z sesji do tej pory) przywitałyście Marzec :) W końcu po boju z gramatyką udało mi się "zaliczyć", a co za tym idzie - rozluźnić pośladki, odetchnąć, zabawić się, a również dać sobie prezent.
Aby więc utrzymać pogodną atmosferę chcę się podzielić z Wami moimi cudownymi odkryciami kosmetycznymi za małe pieniądze. Mogłabym jeszcze pochwalić się nabyciem wycieraczek do samochodu, co również niezmiernie mnie cieszy i mam wrażenie, że w końcu COŚ widzę na tej drodze! (no wiecie, w Carrefourze bywają te cudowne promocje "KUP 1 DRUGI ZA 1GR" i skorzystałam nie tylko ja, ale i dziadki i mój Kochany:)) Ale wycieraczki to nie jest tak głęboki temat jak kosmetyki :D
Celia. Tak, o tych nawilżających pomadko-błyszczykach krążą różne blogowe legendy...
Podobno jeśli kobieta w blogosferze nie przeczyta choć raz notki o Celii na świecie umiera jeden jednorożec. Niestety nie sprawdzałam tej teorii w praktyce, ale... :)
Szukałam jej latami, wytrwale podróżując po świecie, przemierzając setki kilometrów aby odnaleźć to małe, złote maleństwo, które zyskało rzeszę fanek w całej Polsce. Znalazłam ją dopiero w drogerii w Miechowie i jest to na razie JEDYNE miejsce, w którym ją widziałam, a ostatnimi czasy wszędzie o nią wypytuję.
[także jeśli jesteś z okolic Bielska, Wadowic, Krakowa, Miechowa, Kielc - możesz dać znać gdzie jest stacjonarnie - przyjadę i wykupię:) ]
Stwierdziłam wtedy patrząc z zauroczeniem na moje znalezisko, niczym archeolog na jakąś złotą misę sprzed tysięcy lat odkopaną spod piachu, że "teraz albo nigdy". I tak oto po szczegółowym obadaniu kolorów zdecydowałam się na kolor 602, bo... bo tak?
PARĘ SŁÓW:
Ta szminka (czy też szminko-błyszczyk) faktycznie jest nietypowa. Super nawilżenia nie odnotowałam, ale jakieś tam jest. Pomadka jest bardzo aksamitna i milo sunie po ustach, które dzięki niej są milutkie, ale nie zlepiają się. Kolor jest pół-transparentny, delikatnie jedynie muska nasze usta kolorem. Dzięki temu można się nią maziać bez lusterka pod ławką (sprawdzone! :)) bez obawy, że wyjedziemy poza linię, bo tego najzwyczajniej w świecie nikt nie zauważy bez lupy :) Co mnie się nie podoba, to, że w początkowym stadium zaraz po nałożeniu lubi się skumulować w czułych punktach naszych warg - rowki i załamania stają się dla niej niezwykle łakomym kąskiem. Po chwili jakoś się to "stapia".
Ponadto jeden równie istotny minus dla mnie - smrodek. Wiem, że wielu z Was podoba się zapach tej szminki, jednak dla mnie jest okropny i fuj i ble! Gdyby nie fakt, że ją uwielbiam i uważam, że ma jakieś magiczne właściwości "upiekszające" pewnie chciałabym ją opylić, ba! Oddać! Jednak efekt, jaki mi daje za jedyne 9 złotych aż błaga, aby posiąść więcej :)
jak wygląda w całym makijażu możecie zobaczyć poniżej, albo przy [ PISTACJOWYM MAKIJAŻU ]. (który śmigam sobie coraz chętniej na co dzień:)
* REASUMUJĄC *
+ niska cena
+ nawilżenie, lekkie ale jest
+ wygoda w używaniu
+ śliczne, solidne opakowanie
+ delikatny kolor
+ mocne, nie tandetne nabłyszczenie
- zbieranie w załamaniu ust
- zapach
- dostępność
*****************************************************************
Drugi mój wynalazek opiszę dokładnie niedługo, ale jest to dzisiejszy zakup za 4,99! Weszłam do Natury z chęcią zakupienia rozświetlacza Catrice. Jednak po małym macanku okazało się, że nie robi on z moją twarzą kompletnie NIC. Ale ponieważ zdałam sesję jakiś prezent mi się należał! I tak jakimś trafem wypatrzyłam lakier MySecret za 4,99 w kolorze 150Midnight. Jest on... zajedwabisty!!! Mam nadzieję, że jak wrócę po weekendzie do Natury to jeszcze tam będzie, mam ochotę na więcej! O lakierze będzie osobny wpis z moimi ochami i achami i zdjęciami oczywiście. dziś tylko mówię Wam : jeśli macie pod nosem - nie zastanawiajcie się, tylko bierzcie!
*****************************************************************
PS. Dziękuję Wam za zgłoszenia w moim rozdaniu! Nie tylko ja mam z tego wiele śmiechu, jesteście cudne i bardzo twórcze (na żywo powtarzam te kawały znajomym - niektórym nie muszę sami zaglądają:)) . Jeśli macie ochotę poczytać odsyłam banerkiem poniżej :)
(Koza z ostatniego wpisu też jest fajna, to znaczy - mnie bawi do łez :))
Buziaki i miłego weekendu!
Też uwielbiam Celię, a Celia lubi mnie :) Mam pomadkę w wersji klasycznej oraz Nude. Teraz poluję jeszcze na tą pielęgnacyjną :) Ale fakt- zapach ma okropny! Przekłada się to też na sztuczny smak :/ Ale i tak ją lubię :D
OdpowiedzUsuńOj tak jak się zaciągnę przez buzię to czuję ten zapach niczym niemiłą perfumę psikniętą sobie w twarz xD
UsuńJa nie mialam Celi ale czuje ze polubilybysmy sie ;D
OdpowiedzUsuńgratuluje wycieraczek;P hehe
ja widziałam masło benecol a drugie za grosz ;D
ale masz oczy kobieto!
Masła znowu ja nie widziałam :D
UsuńCelia lubi się z wieloma kobietami, czuję, że z Tobą pewnie też bo masz śliczne usta:)
Ta Celia kusi mnie moglabym zaspiewac. Juz czytalam o niej kilka razy wiec pewnie ocalilam jakiegos jednorozca :P Mysle, ze zakupie jakies odcienie i ten takze wyglada ciekawie.
OdpowiedzUsuńdzięki za uratowanie jednorożca :D
UsuńJak znajdziesz to daj znać GDZIE ;)
Dla mnie Celia to w ogóle taka firma widmo, wiem że jest, w życiu nic z niej w ręku nie miałam. O pomadkach napisano już peany na blogach, jestem przekonana, że jednorożce są bezpieczne ;) Mam nadzieję, że i ja w końcu odnajdę ten skarb i sama się przekonam, czy warto ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? Ja to się w ogóle cieszę, że ja gdziekolwiek znalazłam. Ostatnio widziałam u przyszłej szwagierki w łazience na półce krem Celii, może ona zna źródło wysypu tych kosmetyków?:P
UsuńKilka lat temu markę przejął DAX, może to jest powodem tej ekspansji? :) Ale chyba tylko te pomadki robią się tak popularne. Sprawdziłam na ich stronie, gdzie można kupić ich produkty i wyskoczyło mi kilka punktów u mnie w mieście. Znam tylko jeden i wszystkie są dość zaskakujące, muszę to sprawdzić przy następnej wizycie w kraju :)
UsuńUwielbiam ją - mam już kilka kolorków i obsesyjnie używam. Podobnie zresztą jak te z kwasem hialuronowym - pomadki idealne! Jedynie ich trwałość pozostawia troszkę do życzenia ale dla samego zapachu co jakiś czas poprawiam makijaż, więc zasadniczo mi to nie przeszkadza. Dodatkowo przekonuje mnie mocne nawilżenie ust, co u mnie jest bardzo widoczne.
OdpowiedzUsuńMnie akurat zapach odrzuca, ale wygoda... Mmm! Jestem leniem i robię wszystko na szybko, także pociągnięcie w każdej chwili i miejscu w stylu "szast pras i pozamiatane" jest dla mnie jak najbardziej najlepszym rozwiązaniem :)
Usuńkolor pomadki jest przepiękny, swoją drogą masz śliczny kolor oczu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :* pomadka jest MNIAM! ;)
Usuńa mi zapach bardzo odpowiada, niedawno kupiłam numer 604 i jest boska ! :)
OdpowiedzUsuńHihi, widziałam widziałam! Również bardzo mi się podoba. Zresztą ta FM tez ładna!
UsuńJa mam numerki 601 i 606 i obydwie bardzo lubię chociaż częściej sięgam po 601 ;)
OdpowiedzUsuńmam zamiar poszerzyć kolekcje i myślę własnie o 601 :)
UsuńFajny kolorek bardzo delikatny i mi kojarzy się z Baby Pink :) albo Baby doll :)
OdpowiedzUsuń:) taki.. niby jest ale go nie ma, bardzo lubię ten efekt! ;)
Usuńlubię firmę celia, choć ten kolorek jak dla mnie zdecydowanie za jasny :)
OdpowiedzUsuńKolory to sprawa indywidualna :) większość osób szaleje za czerwienią, Ty też?? :)
UsuńJuż tyle się naczytałam o celii ale jeszcze jej nie widziałam nigdzie;x trzeba będzie lepiej poszukać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Jak znajdziesz to napisz gdzie :) może w końcu znajdę regułę w jej odnajdywaniu :*
UsuńUwielbiam tą pomadkę mam ten sam kolor co Ty;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam celię:)))))))))))))))))))))))))))))))))))0
OdpowiedzUsuńCelia jest cudowna! :) Masz piękne usta ;) Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, choć sama uważam inaczej :P
UsuńBardzo mi miło ;) Pozdrawiam również cieplutko!! :*
Choruje na te pomadki juz od jakiegos czasu, niestety jeszcze ich nie znalazłam :(
OdpowiedzUsuńNo to jest ten problem :( szczęśliwi Ci, którzy wiedzą gdzie szukać :)
Usuńślicznie wygląda, tylko szkoda że się osadza w załamaniach ust, bardzo tego nie lubię :/
OdpowiedzUsuńTrzeba pochodzic z pięć minut, żeby się rozeszło :) potem jest ok :)
UsuńWygląda pięknie! Dla mnie odcień (i z tego co wynika z recenzji, również działanie) niemal idealne :) Tylko ostatnio moja kuzynka narzekała, że szybko jej się połamała Celia, ale może po prostu ona jest zbyt 'zdolna' :)
OdpowiedzUsuńtak, jak się ją mocno operuje i za dużo wysunie to ma tendencję to łamania (bo jest bardzo mięciutka :))
UsuńCześć! Zostałaś wyróżniona u mnie na blogu! :)
OdpowiedzUsuńhttp://mrucznie.blogspot.com/2013/03/poszukiwanie-wasnego-m-wyroznienia.html
Ja tez bardzo lubię pomadki z Celii ,jedne z lepszych jakie miałam;)
OdpowiedzUsuńbardzo subtelny kolor :) pięknie
OdpowiedzUsuń