Cześć Dziewczyny!
Już dawno chciałam się
zabrać za takiego posta, ale... No właśnie, było parę ALE. Wiele innych pomysłów, które były łatwiejsze i przyjemniejsze w wykonaniu (no niestety, dla mnie opisanie zapachu jest niezwykle trudne biorąc pod uwagę różnorodne zapędy naszych nosów) a także wciąż brak było mi odwagi… Brak było mi odwagi,
bo czytając o Waszych Chloe, Chanelach, J’adorach i innych trochę głupio
pokazywać mi zapachy, w których ja goszczę na co dzień w moim świecie. Nie
wydaję na perfumy(a raczej wody toaletowe i perfumowane) więcej niż 100
złotych?
Powody są proste – nie
stać mnie na wielki zakup, a po drugie – gdyby ten wielki zakup miał nastąpić,
to zapach musiałby mi się naprawdę podobać! I tak błąkam się po świecie
szukając ideału. A gdy znajdę – cena nie będzie grać roli :D
Póki co jest parę
zapachów, które mi się podobają mniej lub bardziej. Niestety, nie będę opisywać
nie wiadomo jakich walorów, głównie chodzi mi o trwałość i kategorię zapachową.
Bo każdy ma inne pojęcie o epitecie „ładny zapach” więc…
Mój pierwszy poważny
zakup, to s.Oliver Selection.
Cena: 20€ (dwa
lata temu)
Pojemność: 30ml
Zapach: Słodki, delikatny, dziewczęcy.
Kompozycja: kwiatowo-owocowa
Zapachy: lima, nektarynka, bergamotka,
jabłko, jaśmin,piwonia, ambra, piżmo, cedr
Rodzaj: Woda
perfumowana.
Trwałość: Dobra
Był używany przeze
mnie okazyjnie, bo bardzo lubiłam jego zapach. Dlatego skończył się dopiero po
dwóch latach. Kupiony w Beyernaumburgu
pod wpływem impulsu (i wypłaty :))
*******************************************************************************************
Miniaturka do torebki
czyli kolekcja Sassy Swirl AVONu. A konkretnie Vanilla Berry to ulubieniec.
Cena: ok.
20 złotych
Pojemność: 15ml
Zapach: słodki,
słodki, słodki!
Kompozycja: owocowo-kwiatowa
Zapachy: kremowa wanilia i jagody
Rodzaj: woda
toaletowa
Trwałość: średnia
Kolekcja Sassy Swirl
wydawała się być strzałem w moje nosowe gusta. Słodkości w małych opakowaniach,
które mogłam mieć przy sobie. Jednak ani się oglądnęłam zadziałało tzw. Prawo
produktu. Czyli: „Jeśli produkt przypadnie Ci do gustu – zostanie on wycofany z
produkcji” Cóż…
*******************************************************************************************
Potem coś mi się
ubzdurało i połakomiłam się na Beyonce
i jej Heat Rush
źródło |
Cena: ok.
20 złotych
Pojemność: 75ml
Zapach: słodki,
ale owocowy i świeży
Kompozycja: kwiatowo-owocowa
Zapachy: czerwona
pomarańcza, wiśnia i marakuja,
orchidea, hibiskus i
kwiat mango, drzewo tekowe, ambra i piżmo.
Rodzaj: Woda
toaletowa
Trwałość: słabo-średnia
Stwierdziłam, że
jestem przesłodzona i zdecydowałam się na „Bijąsie” po promocji. Jednak jest
tak nietrwała i tak szybko mi się przejadła, że aż wstyd…
Potem pojawiła się
ekscytacja AVONem. Byłam konsultantką i próbowałam tego i owego… Na pierwszy
ogień poszło Perceive, które
bardzo przypadło mi do gustu. Równie szybko się nudząc…
Pojemność: 50ml
Zapach: słodko-świeży
Kompozycja: kwiatowo
owocowa
Zapachy:frezja, gardenia, biały
pieprz, gruszka, Goździk,
śliwka damasceńska, orchidea waniliowa, piżmo, drzewo sandałowe
Rodzaj: Woda
perfumowana
Trwałość: Dobra
Moja ekscytacja była
jak romans – głęboka, szaleńcza i szybka. Skończyło się na jednym opakowaniu…
Ekscytacja AVONem
trwała, a ja zamawiałam. Mama zawsze używała far away, więc kiedy weszła
limitka Far away Dreams
zamówiła ją z ciekawości. Jednak zapach jej nie podszedł – mnie za to bardzo! I
tak stałam się szczęśliwąposiadaczką J
Pojemność: 50ml
Zapach: słodko-ciężki
Kompozycja: kwiatowo-orientalna
Zapachy: brzoskwinia, mango, ambra, drzewo sandałowe
Rodzaj: Woda
perfumowana
Trwałość: Dobra
Niestety, tu również
zadziałało prawo produktu… Powiedziałam do widzenia mojemu zapachowi i szukałam
dalej…
*******************************************************************************************
Zrezygnowałam z bycia
konsultantką. Skończyły się perfumy, więc na pocieszenie mama zakupiła mi coś
„od konkurencji” - Chiffon z Oriflame
Cena: ok.
30 złotych
Pojemność: 50ml
Zapach: słodko-ciężki
Kompozycja: kwiatowo-orientalna
Zapachy: drzewo cedrowe, tuberoza, geranium, śliwka,
ylang-ylang,
drzewo sandałowe, pomarańcza, białe piżmo
Rodzaj: Woda
toaletowa
Trwałość: Średnia
Chiffon nie był
strzałem w dziesiątkę. Jego zapach najzwyczajniej w świecie mnie drażni. Ale
dzięki temu z powodzeniem używam go na co dzień i nie martwię się o to, że się
zużyję :)
*******************************************************************************************
Stało się… Szukałam
jakiegoś zalążka zapachu, który by mi się spodobał, zatrzymując się przy
stoisku Golden Rose. Miła pani mnie omamiła i tak oto wyszłam z jabłuszkiem Roxanne W7.
Cena: ok.
10 złotych
Pojemność: 18ml
Zapach: słodko-ciężki
Kompozycja: kwiatowo-orientalna
Zapachy: who(j) knows
Rodzaj: Woda
toaletowa
Trwałość: Średnia
Gadżet do
torebki. Bardzo go lubię, ale nie za często, bo mnie przytłacza. Słodki,
ale ma w sobie jakiś ciężar, co sprawia, że za długie użytkowanie = ból
głowy.
Cena: ??
Pojemność: 30ml
Zapach: słodko-ciężki
Kompozycja: orientalna
Zapachy: 5sekretów :D
Rodzaj: olejek
perfumowany
Trwałość: Dobra
Gdyby nie fakt, że
wolę zrobić „psik psik” niż rozkremowywać olejek to byłoby to świetne i trwałe
rozwiązanie! Jednak zapach jest zbyt egzotyczny i nie zgrywa się z moja
osobowością…
*******************************************************************************************
Maleństwa z MG trafiły w moje ręce przez przypadek
w Tesco. Oglądałam sobie dział kosmetyczny czekając aż luby wybierze coś z
półeczki obok ( :D ) i wpadło w oczy eau de perfum. Wzięłam Sensual i Feeling
Pojemność: 20
ml każda
Zapach: słodko-ciężke
Kompozycja: S-drzewno
kwiatowe, F- owocowo-kwiatowe
Zapachy: ???
Rodzaj: wody
perfumowane
Trwałość: Średnia
Szczerze? Nie
wiedziałam czego się po tym spodziewać. Woda perfumowana powinna być trwalsza.
Z drugiej strony – cieszę się, że mam te maleństwa torebkowe za mniej niż
dyszkę i mogę się nimi psikać gdy tylko zechcę i nie jest mi ich żal (godni
zastępcy Chiffona:P) ponadto Feeling ma
naprawdę ładny zapach!
Mój ostatni, najdroższy zakup w ciągu ostatniego roku, to Bruno
Banani – Pure Woman. Szukałam zapachu, a ponieważ niezwykle rzadko
zdarza się, że podoba się jakiś zapach mnie i memu ukochanemu jednocześnie –
gdy wąchając Bruna ON powiedział „TAK!” nie zastanawiałam się długo…
Cena: 59 złotych
Pojemność: 30ml
Zapach: słodko-świeży
Kompozycja: ciepło-zmysłowa, słodka
Zapachy:
frezja, czarna porzeczka, zielona
mandarynka,
cyklamen, piwonia, ambra, wanilia
Rodzaj: woda
toaletowa
Trwałość: Dobra
Zapach utrzymuje się
długo, pomimo, że jest to woda toaletowa – jestem mile zaskoczona. Myślałam, że
to przepłacona inwestycja. Będę używać na specjalne okazję :) Bardzo mi się
podoba, choć to nie jest w 100% to...
I ostatnie, największe i najmniejsze zarazem znalezisko…
Powinnam dziękować za nie Cytynie bo
gdyby nie wygrana u niej na blogu, nie widziałabym kim jestem. Zapach wygrałam
już dawno… Ale dopiero teraz przekonuje się o tym jak bardzo jest moim
odzwierciedleniem! PINK SUGAR, Aquolina.
Pojemność: 100ml
Zapach: słodko-słodki
Kompozycja: ciepło-słodka
Zapachy:
pomarańcza sycylijska, liście figowca, maliny,
Bergamotka, konwalia, czerwone porzeczki, wata
cukrowa,
Lukrecja, wanilia, karmel, piżmo
Rodzaj: woda
toaletowa
Trwałość: Dobra
Słodycz, słodycz, jeszcze raz słodycz! Ale o dziwo, nie dusi
mnie ona, ale pobudza do życia! Lepiej mi się myśli, jakoś tak wszystko wydaje
się piękniejsze gdy czuje siebie w różowym cukrze! Patrząc na zapachowe nuty –
karmel, wata cukrowa i wanilia – czego mi więcej do szczęścia potrzeba? :D Na pełnowymiarowe opakowanie skuszę się… jak się obronię!
A teraz wieści z linii frontu – krążąc po otchłaniach
Rossmana wąchałam wszystkie perfumy, jakie tylko się dało. Natrafiłam
szczęśliwie na Police Pasion, które pachnie podobnie do mojego Pink Sugar. Sprawdzając „skład”
zapachowy parę składników magicznej receptury się pokrywa i dlategóż widać jest
przyjemne dla mego nosa. Czajenie się i psikanie podczas konspiracyjnych
pobytów w RoŚmanie uważam za rozpoczęte! :)
Uf, to był dla
mnie naprawdę trudny post…
Zakończony
znaleziskiem i postanowieniem.
Ciekawa jestem
czy odnalazłyście już SWÓJ zapach i jaki on jest? Słodki, tajemniczy?
Czy może tak jak ja – jeszcze nie weszłyście w posiadanie swojego zapachowego
„ja”? :)
Dajcie znać,
chętnie pooglądam czym pachną blogerki!!!
Buziaki!
Ja uwielbiam cacharel Scarlett, ale bardzo małą ilość perfum przetestowałam dlatego nie mogę stwierdzić, że jest moim ulubionym zapachem. Zazdroszczę Ci takiej ilości przetestowanych perfum. Gdybym mogła, chciałabym mieć całą szafkę perfum :D
OdpowiedzUsuńKilka dni temu pomyślałam, że fajnie byłoby napisać taki post, ale podobnie jak Ty, nie potrafię trafnie opisać zapachu :). Prawdopodobnie ograniczyłabym się jedynie do słów "pachnie" i "śmierdzi" :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubisz słodkie i owocowe perfumy :). Mam podobne upodobania, jednak słodkie preferuję zdecydowanie bardziej. Swego czasu miałam nawet obsesję na punkcje kokosowej wody toaletowej z Yves Rocher (mega słodka, rzeczywiście pachnie kokosem, jednak po roku użytkowania zaczęła być denerwująca), ale na szczęście opamiętałam się i zaczęłam kupować bardziej "dorosłe" zapachy.
No a Avon daje radę :) Szkoda tylko, że z avonowych perfum tak szybko ulatnia się zapach.
nie miałam żadnego z Twoich ale te z tesco mnie zainteresowały :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje tytuły postów :D Kilka zapachów znam :) Beyonce pokochałam wszystkie zapachy, jednak trwałość rzeczywiście jest bardzo słaba ;/ Co nie zmienia faktu, że i tak uwielbiam te zapachy.
OdpowiedzUsuńChiffon jakiś czas temu dostałam w ramach bycia konsultantką Ori, ale zapach zdecydowanie nie mój - dusiłam się :(
Perceive używała moja mama i uważam, że jest to przyjemny dzienniak :)
Moim ulubieńcem póki co jest chyba Elizabeth Arden Green Tea Tropical :) Połączenie mojej ulubionej świeżej, zielonej herbaty oraz owoców. Mmm... :)
Ja swój znalazłam ale jest cholernie drogi :/ żeby było zabawniej dostałam dużą buteleczkę i została mi ona skradziona :/ więc czekam na jakiś dar losu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:)
tego bruno baniania muisze isc powachac do drogeri :D
OdpowiedzUsuńja na zapachach oszczędzam. uwielbiam czarnego MEXXa, a zamiast kupić drogą buteleczę wolę wybrać tańszą ale nie gorszą perfumę o tym samym zapachu z FM Group ;-) masę cudownych zapachów zamawiam razem z mamą w cenach do 60 zł :)
OdpowiedzUsuńjej, jak ich dużo! ja jestem wierna jednym perfumom (Fragonard) od paru lat, dlatego, że zapach nie znika po 2h, przeciwnie - utrzymuje się do wieczora i ewoluuje przez cały dzień! przed prysznicem jest kompletnie inny niż z rana.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Hmm..nie mam żadnego z tych zapachów. Osobiście na codzień lubie lekkie świeże zapachy a na wieczór coś delikatnie mocniejszego :)Lubię Incadensense z Avonu, Pur Blanca, uwielbiam Euphorię Blossoom, Davidoff The Game, Acqua Digioia..itp cos w tym stylu :)
OdpowiedzUsuńBeyonce znam i lubię;) tak samo jak Perceive;) ładne zapachy ...z avonu to tak jeszcze Pur blanca;)
OdpowiedzUsuńMoje perfumy doskonałe znam od dawna. Moja mama używała ich całe życie, więc się na nich wychowałam ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie DKNY, ale mam u siebie póki co tylko zielone jabłko:) Ostatnio z tańszych wpadły mi w ręce dwa zapachy united colors of benetton, ale czekają gdzieś w szafie na wiosnę i nie pamiętam jak się nazywają.. W każdym razie bardzo świeże i owocowe, a takie lubię!
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz słodkie zapachy z droższych perfum polecam Ci Miss Dior oraz Givenchy Ange ou demon le secret, są wprawdzie nieco droższe ale przynajmniej trwałe. Ja jestem wierna Euphorii od Calvina Kleina. :)
OdpowiedzUsuńoliwiowa.blogspot.com
Ja również staram się nie wydawać za dużo na perfumy :) Obecnie używam I love love Moschino i wiem, że kupę kolejną fiolkę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z wymienionych przez Ciebie. Nie wydaję dużo pieniędzy na perfumy.:) Lubię zapach Pret a Porter Glamour Chic.:)
OdpowiedzUsuńSwego czasu ogromnie podobał mi się zapach z Oriflame Freya. Lubię zapachy ciężkie i lekkie jednoczesnie z nutą czegoś dzikiego, nieokrzesanego. Trudno mi zawsze znaleźć własciwy zapach. Obecnie uzywam czegoś.. no właśnie nie wiem co to, ale zostało dobrane dla mnie w wyniku quizu osobowości :D i Musz epowiedziec, że pasuje jak ulał :D
OdpowiedzUsuńAle fajne (i długie!) podsumowanie Twoich zapachów, musiałaś się napracować dla nas przy tym poście, fajny pomysł :) Wszystkie Twoje zapachy są mi obce, ale najbardziej zaciekawił mnie Pink Sugar. Muszę sprawdzić ten bliźniaczy zapach Police, będę wiedziała, jak pachniesz, ha! :)
OdpowiedzUsuńJa laaataaa używałam 212 sexy, ale niestety dużo się zmieniło i w moim życiu i we mnie, nie dawno poczułam, że to już nie jest mój zapach :( Nadszedł czas mozolnych poszukiwań, a niestety na mnie mało które zapachy się faktycznie utrzymują i pachną, a co najgorsze sama nie wiem, jaka teraz jestem i jaki ma być mój zapach, więc życz mi szczęścia ;)
Sporo tych zapaszków :)
OdpowiedzUsuń