Cześć Dziewczyny!
Dziś przychodzę do Was z postem o brwiach. Ja swoje ulubione produkty już znalazłam, możecie poczytać o mojej ulubionej paletce Wet n Wild albo cieniu od Catrice. Jednak chodziłam ostatnio w wydaniu trochę bardziej naturalnym niż zazwyczaj i moja mama chyba pomyślała, że moje akcesoria do brwi mi się pokończyły :) Stąd dostałam bardzo miły prezent jakim jest paletka do ujarzmiania i podkreślania brwi od Oriflame.
* Krótko o produkcie *
+ malutkie, poręczne opakowanie
+ posiada lusterko
+ szufladka z dwoma pędzelkami skośnymi
+ neutralne brązy i wosk
- czarne pudełko się brudzi i klapka łatwo odpada
- pędzelki są grube i sztywne
- wosk jest dość tępy
- cena! 33złote(w promocji chyba koło 20?)
Plusy - pudełeczko zmieści się wszędzie(w porównaniu do mojej dużej paletki Wet n Wild), lusterko przydaje się zawsze i w każdej sytuacji, a kolory są idealne. Zgaszone brązy w jasnym i ciemnym odcieniu do ładnego wycieniowania.
Co do minusów - może klapka powinna móc się ściągać i powinnam to zaliczyć na plus? Mnie jednak to drażni. Pędzelki są grube i manewrowanie nimi zwłaszcza przy końcach brwi wcale nie jest łatwe! Ponadto wosk, podczas nakładania którego mam wrażenie, że ściągam cały cień z brwi...
A teraz prezentacja! :)
Tu podkreślanie brwi stylem chaotycznym czyli codziennie rano, gdy spieszę się na uczelnię/busa/do urzędu... Czyli nie "sram" się z każdą kreską tylko chlastam kolorem jak popadnie. I cóż, tak jak mówiłam przy minusach - nakładając wosk mam wrażenie że wyczesuję z brwi cały cień i w sumie zamiast ładnie przyciemnić i podcieniować brew ledwo ją zaznaczam i wygląda prawie jak przed całym zabiegiem malowania... :) Zdecydowanie lepiej i wyraźniej brew prezentuje się gdy ładnie i starannie ją podmalujemy i zamiast wyczesać wklepiemy wosk palcem. No ale...
Reasumując - ciesze się ogromnie z prezentu, bo mogę go brać w trasy (a tak już żyję na walizkach...) ale jednocześnie uroczyście stwierdzam, że dużo bardziej niż Oriflame'owy BROW SET wolę paletkę Wet n Wild za 8złotych nałożoną na odżywkę z Eveline, która kompletnie nie sprawdza się u mnie jako baza pod tusz, ale świetnie usztywnia włoski, pielęgnuje je i sprawia, że w makijażu brwi cienie są na swoim miejscu cały dzień.
A Wy miałyście styczność z tym brwiowym poskramiaczem?
Czy używacie w ogóle wosku, albo innych preparatów utrwalających kształt brwi?
Buziole! :*
Ja mam podobną paletkę cieni do oczu z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie, że cienie potrójne mają podobne opakowania :)
UsuńJa mam tylko duet do brwi z Essence i niestety, ale wosku tam nie ma. Jednak kolory są świetne i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńza to poziekuje ale sprawdze Twoj drugi sposob :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to eleganckie pudełeczko, chociaż nie wiem, czy jest warte takiej ceny! Dużo przyjaźniej wygląda jednak paleta z Wet n Wild! :)
OdpowiedzUsuńZ tym nie miałam, ale mam jakąś inną paletkę i dobrze się sprawdza!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
chyba muszę się rozejrzeć za ta paletką :) efekt mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że mi się podoba ten zestaw... ;-) i efekt u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńdobrze, ze nie wiedzialam o istnieniu tej paletki kiedy wybieralam swoja z catrice, mialabym ciezki wybor :) obserwuje :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą paletkę bardzo fajna ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw!!
OdpowiedzUsuń