niedziela, 8 lutego 2015

Demakijaż i wspomagacze twarzy - YR.


Cześć Dziewczyny!

Odkreślam grubą linią czas (zdanej już:)) sesji, podczas której zrezygnowałam z wielu rzeczy i zobowiązań, bo robiąc wszystko na raz tak naprawdę zawalałam wszystko po trochu... 
Wracam do świata żywych, odespawszy wczorajszy ostatni egzamin!

Moje rozkminy na temat marki Yves Rocher zaczęły się jakiś czas temu, gdy zaczęłam regularnie zaopatrywać się w ich sklepach. Postanowiłam zrobić badanie ogółu i tematycznie podjąć się wyzwania, czy jako konsument w miarę świadomy (hahaha) jestem w stanie obiektywnie ocenić produkty tej marki kierując się działaniem i ceną. Ostatnio skupiłam się na kremach do twarzy(klik), które w ogólnym rozrachunku cieszą się u mnie dobrą opinią. Dziś natomiast przyszedł czas na produkty do demakijażu i oczyszczania skóry twarzy.

CO BIORĘ POD LUPĘ?
1. Nawilżający płyn micelarny serii Hydra Vegetal
2. Aksamitne mleczko do demakijażu z wyciągiem z 3 herbat
3. Pur Bleut - dwufazowy płyn do demakijażu oczu
4. Głęboko oczyszczający żel do mycia twarzy Pure System

Trzy produkty są typowo do demakijażu, ostatni z nich do walki z niedoskonałościami skóry.


MLECZKO
Zacznę od mleczka, ponieważ byłam ogromną fanką tego typu produktów do demakijażu. Jako posiadaczka skóry suchej lubiłam efekt aksamitnej skóry jaki pozostawiała kremowa masa, bez uczucia ściągnięcia, jednocześnie ładnie oczyszczając buzię. O ile mleczko z wyciągiem 3 herbat z demakijażem radzi sobie całkiem sprawnie, to niestety - pomimo opisywanej kontroli dermatologicznej i okulistycznej mleczko okropnie podrażnia mi oczy. Wystarczy, że przejadę wacikiem w okolicy policzka, a oczy zaczynają robić się wściekle czerwone delikatnie puchnąć, w efekcie zawsze kończę niczym królik albinos... Jest wydajny, ale używam go teraz wyłącznie do twarzy. Nie ma uczucia ściągnięcia ani żadnych drażniących oznak w innych okolicach niż oczu. Z dodatkowych informacji - niezbyt przypadł mi do gustu jego zapach ;)
Cena: Kupiłam za niecałe 20 zł na promocji
Pojemność: 200 ml


PŁYN DWUFAZOWY
To chyba moje największe zaskoczenie z całego zestawu. Po nieudanych próbach zaprzyjaźnienia się z płynami dwufazowymi i przerobieniu całej gamy tych produktów zrezygnowałam w ogóle z takich rozwiązań demakijażowych. Aż pewnego dnia pani w sklepie stacjonarnym włożyła mi go jako dodatek. Tłumaczę jej, że nie używam takich płynów, ale ona uparcie zagrzebywała go w siatce mówiąc, że to prezent i również mogę go sprezentować... No cóż. Leżał na półce zbierając kurz, aż w końcu stwierdziłam, że nie mam nic pod ręką, a potrzebuję szybko przetrzeć pędzelek z zaschniętego żelowego eyelinera. Namoczyłam wacik dwufazą i przytrzymałam pędzelkowe włosie. Zadziwiająco szybko rozpuściły się resztki czarnej, zaschniętej mazi. Zachęciło mnie to do naocznych testów. Płyn radzi sobie naprawdę przyzwoicie z tuszem, kreskami i cieniami rozpuszczając je elegancko po krótkiej już chwili. Jest lekko tłustawy, ale nie sprawia mi to dyskomfortu, i tak muszę potem przemyć twarz. Radzi sobie z moimi wieczornymi, wodoodpornymi makijażami bez większych szkód dla rzęs. Ode mnie PLUSIK!
Cena: Dostałam za darmo, można kupić za około 24 zł
Pojemność: 125 ml


PŁYN MICELARNY
Nasza przygoda, jak w przypadku wielu produktów YR zaczęła się od darmowej próbki-miniaturki tego produktu. Mogę chyba powiedzieć, że uratowała ona mój ryjek przy "szoku przeprowadzkowym", jakiego doznała moja skóra po zmianie wody na ekstremalnie twardą. Każde mycie kończyłam starannym przemywaniem twarzy płynem micelarnym, dzięki czemu uniknęłam przesuszu, okropnego i wręcz bolącego uczucia ściągnięcia. Teraz zużywam już trzecie pełnowymiarowe opakowanie :) Parę tylko razy zdarzyło mi się użyć tego płynu typowo do celów demakijażowych. Raczej doczyszczam nim resztki po płynie dwufazowym. Uwielbiam jak koi moją skórę - naprawdę to czuć! Jeden z ulubieńców przy porannej i wieczornej pielęgnacji :)
Cena: Za niecałe 20 zł na promocji
Pojemność: 200 ml


ŻEL OCZYSZCZAJĄCY
Tego gagatka kupiłam siostrze kierując się opiniami w internecie. Jednak ona nie ma w nawyku dbania o twarz, więc przejęłam ten gadżet :) Czemu gadżet? Nie mam zbytnich problemów z cerą, jedynie sezonowe wysypy stresowe(takie jak teraz, w trakcie i po sesji egzaminacyjnej...). Wtedy to raczę się co parę dni sesją oczyszczającą z tym żelem. No cóż, nie pomaga on na duże, ropne "boloki"(czyt. bolące, ogromne, podskórne wykwity:D), ale z drobnymi zaskórnikami, tudzież małymi krostkami - zwłaszcza koło nosa - radzi sobie nawet dobrze :) Co to znaczy? Ja zaobserwowałam zwężenie porów i szybsze "wysuszanie" krostek. To mi wystarczy, jako osobie bez większych problemów skórnych :) Nie jest to peeling mocno zdzierający, ewentualnie delikatnie posmyra po twarzy ;)
Cena: Za około 30 zł na 
Pojemność: 125 ml

W dzisiejszym zestawieniu na cztery produkty jeden mnie naprawdę zawiódł, jako zwolenniczka mleczek miałam co do niego większe plany, a to podrażnienie go zdyskwalifikowało i nie wróżę mu już świetlanej przyszłości. Dwufaziak jak i micel to zdecydowanie moi ulubieńcy demakijażowi i są stałym zestawem - na razie nie szukam zamiennika :) W tej kategorii Yves Rocher dostaje również ode mnie PLUSA :)

Jeśli któraś z Was doświadczyła podrażnienia tak jak ja - napiszcie mi bardzo proszę, dochodzę do tego, czy jestem jedyna?
Pozdrawiam!

12 komentarzy:

  1. To mleczko wie, że wolisz kawę i dlatego Cię podrażnia! ;-)
    A teraz poważnie - płyn dwufazowy też zawsze bardzo lubiłam, jest naprawdę świetny. Wiele moich koleżanek-tancerek go używa i bardzo sobie chwalą :-) Płyn micelarny mam z innej serii (pomarańczowe opakowanie), ale skład ma podobny do Twojego, tak że też się podpiszę.

    A na niedoskonałości, także na "boloki", doskonały jest tonik z serii Pure System. Siostra stosowała miejscowo i naprawdę pomagał :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę popatrzeć za tym tonikiem, warto mieć coś działającego na ten rodzaj niespodzianek! (cały czas w głowie siedzi mi wspaniała cera Twej mamy! :) )
      Skoro już mleczko wie lepiej co ja wole, to już nie wiem jak żyć Panie Premierze xD

      Usuń
  2. Muszę kiedyś wypróbować produkty Yves Rocher do pielęgnacji twarzy bo póki co miałam jedynie żele pod prysznic ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ich żele faktycznie dostaję dość często z najróżniejszych okazji :D też mam kolekcję :D

      Usuń
  3. Ja muszę wrócić do dwufazy - bardzo miło ją wspominam!

    OdpowiedzUsuń
  4. czyli nie ma co bać się tej firmy, muszę się w końcu przełamać i coś stamtąd wypróbować:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będę nawiedzać Kielce to coś CI podrzucę do spróbowania :)

      Usuń
  5. Swego czasu bardzo lubiłam YR i używałam sporo ich kosmetyków :) Chyba powinnam tak ponownie zajrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam z firmą miłe wspomnienia, bo moja mama używała ich kosmetyków jak byłam mała ;) z sentymentem zawąchuje ich zapachów!

      Usuń
  6. nie lubię płynów dwufazowych :< i rzadko mam podrażnienia po kosmetykach, mimo wrażliwej skóry.
    lubię płyn z YR :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zarzekałam, że po tylu wypróbowanych ŻADNEGO nie polubię (ale tylko krowa zdania nie zmienia...:))

      Usuń

Kłaniam się pięknie w podzięce za każdy komentarz! C;
Pisz śmiało, krytykuj konstruktywnie i dziel się swoją opinią - takie komentarze zawsze czytam chętnie nie tylko ja, ale też inni, którzy tu zaglądają.