Cześć Dziewczyny!
Przed Sylwestrem albo zaraz po Nowym Roku wiele osób chwaliło się swoimi planami, wishlistami i postanowieniami. I ja skrzętnie skleciłam parę swoich list. Jedna weselna, druga z egoistycznymi chciejstwami dla mnie, trzecia o rzeczach, które wypadałoby udoskonalić i czwarta - dotycząca spraw prywatnych, w tym sfery emocjonalnej i rodzinnej.
Ostatnio Nadine w poście o tym jak uczcić wiosnę jako jeden z punktów wpisała "ZAKUPY". Opłaciwszy studia postanowiłam zwalczyć zmęczenie związane z przesileniem i zmianą czasu właśnie zakupami. W ogóle, nie wiem, czy tylko ja tak mam, ale po zmianie czasu przewracam się w łóżku do czwartej nad ranem nie mogąc zasnąć a potem chodzę cały dzień jak zombi...
Ale ale... Moje listy wyglądają następująco:
Z listy rzeczy do kupienia odhaczyłam aż siedem pozycji na 16! Jak na początek roku to naprawdę fajny wynik :) A skoro już się chwalę postanowieniami to i moimi zdobyczami ostatnimi również :)
1. W końcu kiedyś trzeba :) Bo wydaje mi się, że zwykłe myjadła nie służą tamtym sferom :)
2. Pierwszy Hakuro... Właśnie zdałam sobie sprawę, że muszę napisać do koleżanki, gdzie zgubiłam mój pędzelek skośny z BH! :)
3. Colorstay - bo... moja twarz ostatnio nie toleruje NIC. Jak on mi nie podejdzie - sprzedam za symboliczną kwotę. Jak podejdzie - sprzedam wszystkie inne podkłady, Bóg mi świadkiem!
4. Do kompletu z egzemplarzem powyżej :D Zanielubiłam mocnego pudrowania, a to maleństwo chodziło za mną od dawien dawna odkąd poczułam chłód na twarzy ;)
5. Zachorowałam na niego w momencie i wiedziałam, że musi być mój :) Bo tak samo jak Gino Rossi ma uwielbianą przeze mnie tarczę podobną do masy perłowej <3
6. 4 Long lashes - czy jakkolwiek tworzymy nazwę, słyszałam już najdziwniejsze kombinacje :) Mam nadzieję, że coś zadziała? Długo na niego skrobałam, zdjęcia PRZED już zrobione :)
Niestety z listy rzeczy do zrobienia odhaczyłam jedynie dwie rzeczy. A są to:
1. Naprawienie toaletki, która teraz jest miejscem w którym najchętniej spędzam czas każdego ranka wykonując zwany już przez mego Lubego "makijażem rytualnym" :)
2. Oraz spotkanie z innymi blogerami, choć nie powinnam do końca zaznaczać, bo Szpinakożercę odwiedzam już któryś miesiąc a przez ciągłe załadowanie zastępstwami nie mam czasu żeby w Krakowie pierdnąć a co dopiero wpaść na gadu gadu... Obiecuję poprawę :)
Za to z Nadine i Joasią udało mi się zmytnikować, ba! Nadina nawet była mą wspaniałą towarzyszką w przemierzaniu niezliczonych salonów sukien ślubnych w Krakowie, dzięki czemu zmieniłam całkowicie swoje sukniowe plany i fantazje :D
Mam nadzieję, że uda mi się spotkać jeszcze z którąś z Was :)
Nie wiem czy ciekawi kogoś zawartość mojej szafy i czy wrzucać tu zdjęcia ciuchów (w tym sukienek na drugi dzień wesela i soczyście neonowej do pracy) i wszystkich innych rzeczy, które sprawiły mi tyle radości podczas nabywania w ostatnich dniach :D
Dajcie znać, buziaki :*
Też chciałam kupić tą odżywkę, ale ostatecznie kupiłam droższą :<
OdpowiedzUsuń:-*******
OdpowiedzUsuń;*
Usuńdopiero kwiecień, a naprawdę nieźle Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńchyba sama sobie spiszę na kartce, co bym chciała zakończyć w tym roku, bo sporo tego ;p zwłaszcza powinnam wielkimi literami nad biurkiem sobie napisać PRACA MAGISTERSKA, bo to chyba najbardziej opornie idzie, a szczerze mówiąc wcale póki co ;p no i choinkę z szafy zdjąć albo przynajmniej jajca na niej powiesić ;p
na 4 Long lashes i ja się skuszę - trzeba podrasować troszkę swoje rzęsy jeszcze, a naprawdę ciekawe efekty dziewczyny pokazują po jej stosowaniu
czyli mam nie tracić nadziei na ploteczki jeszcze :)) ale że się nie załapałam na oglądanie sukni to ;p ;p czekam w takim razie jak znajdziesz troszkę czasu, a ja postaram się do tego czasu ogarnąć mieszkanie, bo ostatnio prawie jak hotel - a tylko kursuję między pracą a uczelnią
Haha... uniwersalna choinka świąteczna z jajkami :D Pomysł pierwszorzędny!! :D U mnie z pracą mgr idzie dokładnie tak samo, tylko promotorka się drze, bo na zaliczenie część teoretyczna a jej ni widu ni słychu :D
UsuńJa mam zadanie ogarnąć rzeczywistość i nawiedzić Cię z winem/piwem/sokiem?? A Ty ogarniasz swoją rzeczywistość?:D I w końcu się uda? ;)
jak się nie uda :) musi się udać :) nie ma innej opcji po prostu :)
Usuńwinniczkę mam pełną poślubną wciąż - do wyboru do koloru, możesz z czymś innym a ja popełnię grzech czegoś słodkiego :) i poplotkujemy
póki co się relaksuję - całe dwie godziny w tym tygodniu ;p ponieważ czeka mnie calusieńki weekend na uczelni od 8 do 20 ;/ po weekendzie na pewno ogarnę mgr, chociaż spis treści ;p na pewno...
Mam nadzieję , że odhaczysz wszystko ze swojej listy , dobrze Ci idzie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
UsuńFajnie, że tak Ci się udaje! :-)
OdpowiedzUsuńDopiero jak zaczęłam odhaczać zobaczyłam, że naprawdę już sporo tego ;)
UsuńFaktycznie pozytywnie ;)
OdpowiedzUsuńJuż 3 tygodnie używam 4 long Lashes i jakoś nie widzę (mam nadzieję jeszcze) efektów.
A do zębów spróbuj Elgydium u mnie sprawdziła się dużo lepiej od perły :)
Oo, dzięki za podpowiedź! :) A chodzi o pastę czy jest jeszcze jakiś specyfik?
UsuńNa opakowaniu pisze, że po 3ech tygodniach lepiej się rozczesuje, trzymam kciuki, żeby wyrosły aż do nieba!
Stosowałam pastę :)
Usuńzię-kuję :*
UsuńTrzymam kciuki za realizację Twoich list :) musimy się jeszcze kiedyś spotkać:) może nawet większą grupką? Niedawno spotkanie zaproponowała mi Gosia z bloga bluebrush87 być może ją znasz? Byłoby super gdybyś też dołączyła, wstępne plany są na koniec kwietnia lub początek maja, miejsce do ustalenia. Fajnie byłoby się poznać i pogadać. Ja bardzo chciałabym też poznać Nadine, bo uwielbiam jej bloga :)
OdpowiedzUsuńWarto mieć taki kącik dla siebie, ja już nie mogę się doczekać konstruowania mojej toaletki i ogarniania tego wszystkiego :) Gratuluję tak dobrze sunących na przód realizacji postanowień :)
OdpowiedzUsuńno nie oczywiście czytając listę przeczytałam 'naprawić toaletę':D piękny zegarek, szkoda, że nie mogę takich nosić, bo mam patykowate ręce i wygląda to komicznie:(
OdpowiedzUsuń